Po tym, jak w zeszłym roku powrócili do łask po szpilkach kocich, teraz rzadko można mnie spotkać na innej wysokości obcasa. Wreszcie – coś, do czego naprawdę mogę wejść i czuć się świetnie. Dla mnie to czółenka Maysale Manolo Blahnika natychmiast pozbyły się stylu jego poprzedniej, marudnej reputacji mumii i zamieniły je w buty, które musisz mieć. Latem prawie mieszkałem w moich klapkach ze stringami Mango, czyli idealnym stylu do współpracy kwieciste sukienki na wesela, a także idealne buty do wygodnego ubierania jeansów na noc na zewnątrz. Ale po tym, jak zostałem złapany w poważną ulewę, odwróciłem się, aby przyjrzeć się jesienno-zimowym ofertom na obcasach kocich.

Prosta para szpiczastych czarnych szpilek może sprawić, że nawet pomarańczowy nadruk zebry będzie wyglądał szykownie.

Buty The Row’s Coco to wciąż królowe kocich szpilek.

Te białe buty są idealne na okres przejściowy.

Nic dziwnego, że pantofle Balenciagi powracają w kolejnym sezonie — są ulubioną piętą każdego tygodnia mody. Od różowej waty cukrowej po kratkę w pepitkę, widzieliśmy je na każdym kroku na tygodniach mody w Kopenhadze i Sztokholmie. Kolejnym faworytem są szpiczaste klapki Gucci na bambusowym obcasie, zapewniające idealne przejście sezonowe, podczas gdy Miu Satynowe klapki Miu zdobione perłami oferują idealną ilość błyskotek, aby zmienić parę dżinsów w modę za chwilę. W przypadku wszystkich miniaturowych szpilek, które teraz lubię, przewijaj moją edycję najlepszych wokół.

Dzięki charakterystycznemu bambusowemu obcasowi Gucciego, te klapki są idealne do przejścia z lata na zimę.

Można bezpiecznie, że zaznaczają więcej niż jedno pole trendów. Grrr!

To idealne wykończenie dopasowanego garnituru.

Prada oferuje sportową alternatywę. Połączyliśmy je z jedwabistymi spodniami dresowymi.

Idealny kształt, a do tego występują w kilku kolorach.

Nie możesz się pomylić z tymi pantoflami It.

Wszyscy będą pytać, skąd one pochodzą.

Czeki wróciły i będą wszędzie. Złap je wcześnie.

Straciły godziny pożądania tego.

To najlepsza para na high street, jaką do tej pory znaleźliśmy.

Nowa marka, na punkcie której mamy lekką obsesję.