Gdybyś zapytała mnie tym razem w zeszłym roku, jaki byłby mój produkt do makijażu z pustynnej wyspy, róż nie znalazłby się nawet w pierwszej dziesiątce. Właściwie myślę, że prawdopodobnie miałam tylko jeden róż do policzków w moim, skądinąd, nadmiernym zapasie makijażu. Widzisz, zawsze opowiadałem się za usprawnionym, prosta rutyna. Jeśli chodzi o mnie, wszystko, czego potrzebowałem do codziennej rutyny, to mocna warstwa Korektor, Niektóre bronzer a może szybki płaszcz tusz do rzęs na moich rzęsach. Wszystko inne zostało po prostu dodane, że nie mogłem się tym przejmować.

Ale wtedy krem rumieniec pojawił się na mojej drodze i wszystko się zmieniło. Zdałem sobie sprawę, że to, co najbardziej stresowało mnie przy różu, to proces aplikacji. Z formułami pudru bardzo łatwo jest popełnić błędy, od nakładania zbyt dużej ilości po umieszczenie go w niewłaściwym miejscu. Jednak kremowe róże są w zasadzie niezawodne. Nie tylko można je bardzo szybko wklepać w skórę palcami, ale także bardzo łatwo je rozcierać.

Ponadto zasadniczo wtapiają się w skórę, pozostawiając rosę, błyszczące wykończenie. Tak bardzo stałam się fanką kremowych różów do policzków, że to w zasadzie jedyny produkt do makijażu, którego obecnie używam. Właściwie nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez choćby odrobiny rosy na policzkach. Bronzer, atrakcja a nawet (ośmielam się to powiedzieć) korektor zajął tylne siedzenie. Wystarczy, że moja twarz będzie wyglądać żywa i dobrze, to odrobina kremowego różu.

A moja nowo odkryta miłość do różu do policzków w kremie oznacza, że ​​wypróbowałam każdy produkt, jaki wpadł w moje ręce. Od płynnych formuł w tubkach po tekstury przypominające kity, nadałam im wszystkim wir. To najlepsze kremowe róże do policzków, jakie można kupić za pieniądze.

Shannon ma na sobie Morphe 2 Wondertint Cheek & Lip Mousse w kolorze Wish.

Zdecydowanie na droższym końcu spektrum, ale także moim najbardziej cenionym kosmetyku do makijażu, ten róż w sztyfcie jest bez wątpienia najlepszy, jaki kiedykolwiek próbowałam. Wtapia się w skórę jak środek do pielęgnacji skóry i można go wzmocnić, jeśli chcesz uzyskać bardziej wyrazisty wygląd.

Kiedy Wieża 28 wprowadzony na rynek w Wielkiej Brytanii, nie mogłem się doczekać, aż dostanę to w swoje ręce i nie zawiodłem. Ma grubszą konsystencję balsamu niż większość innych wokół, co nadaje skórze ten najsmaczniejsza dewiness. Dodatkowo jest imponująco napigmentowany. W tym przypadku są dziesiątki.

Kolejna wspaniała opcja, te rzeczy są znacznie bardziej przyjazne dla torebek niż niektóre inne na tej liście. Rezultaty są naturalnie wyglądające i zroszone, nadając policzkom subtelny, ale ładny kolor.

Kiedy po raz pierwszy wsadziłem palec do garnka z Wondertintem, miałem wątpliwości. W przeciwieństwie do kremowych róży, które znam i kocham, ten ma konsystencję musu i matowe wykończenie. Nie sądziłem, że mi się spodoba, ale teraz jest to jeden z moich najczęściej używanych produktów. Matowe wykończenie nadaje skórze muśnięty wiatrem, wyczesany powietrzem wygląd, którego nie mam dość.

Nie minął żaden letni dzień, w którym nie nałożyłam na twarz odrobiny tego lekko opalizującego różu. Może być stosowany samodzielnie jako rozświetlający róż do policzków lub nakrapiany na wysokie punkty twarzy, aby uzyskać dodatkowe rozświetlenie.

Coś w tym garnku radości sprawia, że ​​nakładanie makijażu jest prawdziwą ucztą. Formuła jest luksusowa i lekka, jakbyś podarowała swojej skórze specjalną ucztę. Dodatkowo ten brzoskwiniowy odcień to idealny sposób na ożywienie poszarzałej cery.

Nie od razu myślę o Charlotte Tilbury, kiedy mówię o różu, ale ten błyszczący krem ​​jest naprawdę znakomity. W dni, kiedy w ogóle nie możesz zawracać sobie głowy nakładaniem makijażu, wystarczy odrobina tego na policzkach i ustach, abyś poczuła się razem.

Jeśli nie próbowałeś wcześniej Glossier Cloud Paint, ostrzegaj, że tak jest Super pigmentowane. Nie potrzebujesz prawie żadnych rzeczy. Superjasny odcień Dawn może początkowo wyglądać trochę przerażająco, ale nakładanie niewielkiej ilości na szczyty kości policzkowych to idealny sposób na wzmocnienie wyglądu makijażu.

Podana cena jest ceną członków.

Kiedy po raz pierwszy spróbowałem tego wspaniałego produktu w zeszłym roku, powiedziałem wszystkim, których znam, żeby wyszli i kupili doniczkę. Właściwie myślę, że nawróciłem prawie wszystkich, których znam. Jest wystarczająco lśniący i jedwabisty, aby można go było całkowicie bezbłędnie nałożyć, ale pozostaje na swoim miejscu przez cały dzień.

Jeszcze nie znalazłem takiego produktu. Uosabia wszystko, co kocham w makijażu bez makijażu. Znajduje się gdzieś pomiędzy odcieniem a kremem, zapewnia zdrowy zastrzyk ujędrniającego nawilżenia, pozostawiając jednocześnie najdelikatniejsze rumieńce.

Róż do policzków Fenty's Cheeks Out Freestyle Cream jest powszechnie uważany za jeden z najlepszych w branży. Jest super-kremowy, dzięki czemu niesamowicie łatwo wmasowuje się w skórę i po prostu robi to, co chcesz.

Dla tych, którzy nienawidzą pudrowych różów do policzków, ponieważ są tak kłopotliwe w nakładaniu, oto jeden dla Ciebie. Zaczyna się jako krem, który sprawia, że ​​aplikacja jest dziecinnie prosta, ale daje rozmyte, mocne wykończenie na skórze.

Jak lato w sztyfcie, ten oleisty balsam można nanieść na usta i policzki, aby uzyskać super subtelny odcień, który można szybko rozprowadzić palcami.