Mam ten powracający sen, w którym kręcę się po ulicach Paryża o zmierzchu, ubrany w tiul Dior sukienka i beret w najgłębszym odcieniu noir, cały czas niosąc bagietkę w zgięciu mojego ramię. Oczywiście nie da się skutecznie kręcić w szpilkach, więc moje ulubione buty to kolejna rzecz Podstawa francuskiej dziewczyny: mieszkania baletowe. Naturalnie budzę się i odkrywam, że nie ma mnie w Paryżu, że sukienka Diora została tylko podświadomie wypożyczona i ku mojemu przerażeniu nie ma bagietki gotowej do pożarcia. Jednak, podobnie jak Kopciuszek, mam parę baletek, które pomagają mi w realnym życiu realizować moją paryską fantazję.

Kiedy po raz pierwszy przeprowadziłem się do Londynu, nosiłem baletki bez przerwy. Moja praca jako stażystka wymagała ode mnie natychmiastowej wizyty w sklepach projektantów mody, aby odebrać ubrania na sesje zdjęciowe, które nieuchronnie musiałyby zostać szybko zwrócone. Baletowe mieszkania pozwoliły mi na szybkie poruszanie się po mieście, jednocześnie zapewniając, że wyglądam tak reprezentacyjnie, jak spocony 21-latek. Jednak zaledwie w zeszłym tygodniu robiłam zakupy w Mango, kiedy natknęłam się na parę baletek z małym obcasem klockowym. Czułem się, jakby znów był rok 2011. Włożyłam je i od razu poczułam komfort i

Galijski urok. Za jedyne 30 funtów musiałem je mieć.

W miarę upływu tygodnia zdałem sobie sprawę, że pasują do wszystkiego, z czym je sparowałem. Wyraziste spódnice, zwężane spodnie, postarzany dżins, jasne sukienki, krata, aksamit… Odkąd kupiłam parę, zaczęłam je widzieć w wielu innych nowe sekcje, co oznacza, że ​​to tylko kwestia czasu, zanim wybuchną na scenie mody. Aby pomóc Ci wyprzedzić trendy, wykonałem ciężką pracę i znalazłem najlepsze mieszkania baletowe na każdą kieszeń. Okazuje się, że marzenia naprawdę robić spełnić się.