Branża modowa nie była znana z najbardziej pozytywnego nastawienia do wiek. Jego oś czasu była napędzana przez wieczne poszukiwanie następnej „jasnej, młodej rzeczy”, jej wybiegów wydeptanych przez dziewczyny ledwo wyrastające z młodości i wiele jej trendów inspirowanych kulturą młodzieżową, czymś, co ze swej natury jest przejściowy. Podczas gdy branża mogła podjąć wstępne kroki w celu rozwiązania problemu braku linii wiekowych na okładkach swojego magazynu na okładkach i w błyszczących kampaniach reklamowych, jeśli chodzi o docenienie wieku w samych ubraniach, ma sporo nadrabiania zaległości do zrobienia.
W ciągu ostatnich 60 lat to, co nowe i nowe, napędzało konsumpcyjne koło chomika mody – jego rozmach stale rośnie wraz z boom mody ulicznej, a następnie narodziny zakupów online i rozprzestrzenianie się mediów społecznościowych, które szybko wrzuciły go na wyższy poziom bieg. Nie trwało długo, zanim branża znalazła się w nadbiegu, starając się nadążyć za wymaganiami harmonogramu produkcji 24/7/365. Być „starym” oznaczało być przestarzałym.
„W tej chwili branża modowa boryka się z niezliczonymi problemami” – mówi Dana Thomas, autorka Fashionopolis: cena szybkiej mody i przyszłość ubrań. „Produkujemy 100 miliardów odzieży każdego roku, a 20 miliardów odzieży jest niszczonych każdego roku, zanim w ogóle trafią do hali produkcyjnej. Ubrania nosimy średnio siedem razy, zanim je wyrzucimy. W sumie moda generuje 20 procent wszystkich zanieczyszczeń przemysłowych”.
Dla nikogo nie jest wiadomością, że branża modowa pilnie potrzebuje zmian, ale podobnie jak wiele kwestii, które są dyskutowane w zatłoczone kanały mediów społecznościowych, zbyt łatwo jest ukryć się za chwytliwym hasłem lub potępić swoje oburzenie bez wspierania go akcja. Może się wydawać, że jest to przytłaczająco złożony i wieloaspektowy problem bez jasnego rozwiązania. Jednak dla rosnącej społeczności internetowej odpowiedź jest prosta: zamiast wytrwać w przełomowym, srebrzystym rozwiązaniu, dlaczego nie wykorzystać w pełni tego, co już mamy? Po co wystawiać wzrok na horyzoncie, kiedy za nami piętrzy się stos ukochanych ubrań, gotowych do przejęcia?
W ramach zglobalizowanej i niezwykle lukratywnej narracji fast fashion zabytkowe pozostało jedynie na marginesie. Odkąd studenci sztuki zaczęli kupować edwardiańskie sukienki na Portobello Road w latach 60., vintage jest klasyfikowane jako niszowe rozrywka dla kreatywnych typów, którzy cenią odrzucenie mainstreamowej konsumpcji i rozkoszują się dreszczykiem emocji sposób myślenia. Fanatyk vintage Selena Williams z @selenasklep__ odwołuje się do swojej obsesji na punkcie „poszukiwania skarbów” jako małe dziecko i wspomina spędzanie „większości weekendów na pchlim targu lub na wyprzedaży butów samochodowych z [jej] dziadkami”. Elle pisarka o modzie Daisy Murray również wymienia rodzinę jako źródło swojej obsesji na punkcie vintage: „Pamiętam, że przeglądałam magazyny z mamą, kiedy byłam nastolatką, wybierałam strój lub „look”, a następnie robiłam z tego misję odtworzenia go z dobroczynności sklepy."
Potem przyszedł COVID. Sklepy charytatywne zamknęli drzwi, a sklepy ze starociami zapakowali swoje towary. Małe firmy były zagrożone i potrzebowały nowego sposobu łączenia się z cyfrową publicznością. Media społecznościowe były gotowe i czekały. Oczywiście, strony takie jak Etsy i eBay od lat sprzedają w Internecie ulubioną odzież, ale tak jak w wielu innych dziedzinach mody – bądź to upadek mediów drukowanych lub walka sklepów stacjonarnych – blokada przyspieszyła pewne zmiany, które już były ruch.
Gdy brzęcząca maszyna zatrzymała się, po raz pierwszy od dziesięcioleci zapadła cisza; to było tak, jakby świat mody został wysłany do swojego przysłowiowego pokoju, aby pomyśleć o tym, co zrobił. „Koronawirus przedstawia modę, która ma szansę zresetować i całkowicie zmienić łańcuch wartości w branży, a nie… wspomnieć o okazji do ponownej oceny wartości, którymi mierzymy nasze działania” – stwierdza Business of Fashion w swoim “Stan mody: aktualizacja koronawirusa 2020”. Kiedyś w salach posiedzeń międzynarodowych konglomeratów i uświęconych salach błyszczących magazynów, pytanie, co Wygląda na to, że przyszłość mody w końcu otworzyła się na podłogę, a internetowy rynek vintage dobrze i naprawdę podszedł do tego talerz.
Wirtualny Rynek Vintage została założona jako odpowiedź na trudne czasy, przed jakimi stanęli sprzedawcy vintage i małe firmy podczas pandemii. Ponieważ wielu traderów traci dostęp do swojej fizycznej przestrzeni handlowej i sprzedaje swoje akcje wyłącznie online, ich celem było: zbierz sprzedających i kupujących w jednym miejscu w jednym czasie, aby uzyskać wyjątkowe wirtualne zakupy, a wszystko to z poziomu bezpieczeństwa naszego domy. W ciągu trzech miesięcy zgromadzili ponad 10 tys. obserwujących.
„Instagram stał się prawdziwą skarbnicą vintage. Jest to również fantastyczna platforma, z której można gościć nasz comiesięczny rynek, ponieważ ma tak dalekosiężny zasięg – nasz klienci pochodzą z całego świata, od Los Angeles po Hongkong” – mówią założyciele Emily Sturgess i Georgie Robertonie. „Sprzedaż online umożliwia pielęgnowanie globalnej bazy klientów i rozwijanie marki, ponieważ nie jesteś uzależniony od fizycznej obecności. Platforma bardzo szybko urosła do wspaniałej społeczności sprzedawców vintage, kolekcjonerów, profesjonaliści z branży modowej i ludzie, którzy chcą przyjąć vintage jako część zrównoważonego styl życia."
Dzięki platformowemu potencjałowi mediów społecznościowych wiele czynników, które wcześniej sprawiały, że zakupy z drugiej ręki były niedostępne dla konsumentów, zniknęły. Zapomnij o trekkingu w mroczne głębiny wsi, aby znaleźć wyprzedaże butów samochodowych lub spędzać godziny na przeszukiwaniu szyn — to klasyka dla każdego, kto ma połączenie z Internetem. Instagram otworzył zamknięty świat i dał głos małym firmom, a moda vintage była w stanie zmienić swoją markę i zaprezentować swoje towary jako realną alternatywę dla szybkiej mody.
Doświadczeni sprzedawcy na Instagramie ręcznie wybierają elementy i łączą je w ściśle zredagowane kolekcje które nie tylko nawiązują do aktualnych trendów, ale także dzięki ich jednorazowości podbijają godny projektantów hype elitaryzm. Po co wydawać tysiące na torbę IT, skoro za 50 funtów można kupić jedyną w swoim rodzaju sukienkę preriową w stylu vintage? Sprzedawcy internetowi, tacy jak Ogród Bratek oraz Opowiedziane w stylu vintage doskonale oddaje potencjał, który tkwi w ukochanym rynku. Obie platformy, uwielbiane zarówno przez redaktorów modowych, jak i publiczność, zyskały imponującą reputację dzięki wybieraniu godnych pożądania używanych przedmiotów. Często zdarza się, że ich tygodniowe i miesięczne spadki wyprzedają się w ciągu kilku godzin. Zwięzła, niedroga i piękna, jest kojącym wytchnieniem od podejścia „więcej znaczy więcej” dużych platform e-commerce.
„W przypadku The Pansy Garden chciałem bardziej wyselekcjonowanego i modnego wyglądu, czegoś, co jest zrównoważone, ale w modnym sklepie można było całkowicie zobaczyć wiszące na stojaku” — mówi założycielka Beth Chappell. „Media społecznościowe naprawdę pomogły wysadzić w powietrze zakupy vintage, szczególnie w tym roku. Wirtualny świat vintage to nie tylko sklepy internetowe. Jest to jednak jedna piękna społeczność”.
Clare Lewis z Retold Vintage podziela to zdanie: „Myślę, że wielu ludzi zawsze uważało, że ubrania w stylu vintage nie są dla nich. Jakość i styl to czynnik, ponieważ ludzie mieliby trudności ze zrozumieniem, jak włączyć vintage do nowoczesnej garderoby” – mówi. „Od samego początku klienci zawsze tak pozytywnie reagowali na to, jak zarządzam moimi kolekcjami i używając Instagram razem ze sklepem internetowym, udało mi się stworzyć alternatywę dla tradycyjnego sposobu robienia zakupów zabytkowe."
Oczywiste jest, że społeczność jest ważną częścią świata online-vintage, nie tylko między sprzedawcami, ale także dla samych kupujących. Konsumenci, szczególnie wśród pokolenia Z, coraz częściej szukają zarówno trwałych referencji, jak i autentyczności, z czym mogą mieć trudności wielkie marki. Wielu handlowców na Instagramie odpowiada na to wezwanie do nawiązania kontaktu, wykorzystując swoją własną i publiczną osobowość, aby stać się mistrzem zakupów z drugiej ręki.
„Posiadanie dość dużej liczby obserwujących na moim Instagramie odgrywa ogromną rolę w decydowaniu, z którymi markami zdecyduję się współpracować” – mówi Avry Joiner z @thenxcvintage. „Myślę, że podczas nauczania zrównoważonego rozwoju ważne jest, aby nie zamazywać linii przez noszenie dużej ilości szybkiej mody. Nadal mogę kupować modne ubrania i nosić je od czasu do czasu, ale kiedy zaczniesz robić zakupy w stylu vintage, twoje ubrania będą służyć bardziej celowi”.
Selena Williams z @selenasklep_ wyprzedza grę. Może nie może pochwalić się taką samą pięciocyfrową liczbą fanów jak Joiner, ale Selena zgromadziła oddanych fanów w ciągu ostatnich kilku lat dzięki jej perfekcyjnym zespołom vintage, które stylizuje i modeluje się. Od zwiewnych sukni Laury Ashley po jaskrawe spodnie z lat 70., z pewnością zamieni nawet najbardziej ambiwalentny styl vintage.
„Zaczęłam od sprzedania niektórych moich starych ubrań za dodatkowe pieniądze, a kiedy każdy przedmiot został sprzedany, uzależniłam się, a wszystko inne działo się bardzo organicznie” – wyjaśnia. „Ostatnie kilka miesięcy podczas blokady było moim najbardziej pracowitym, ponieważ myślę, że wiele osób miało więcej czasu na odkrywanie niezależnych sklepów. Zakupy vintage w Internecie są tak różnorodne – tradycyjna konfiguracja rynku może czasami przynosić pecha i nie zawsze możesz znaleźć to, czego szukasz”.
Rozpoczyna się ukochana rewolucja, a jeśli chodzi o fakty i liczby, to następne pokolenie prowadzi szarżę. „Pokolenie Z i millenialsi przyjmują odzież używaną dwa i pół raza szybciej niż inne grupy wiekowe”, mówi Rachel Swidenbank z platformy odsprzedaży Depop. „W rezultacie następne pokolenie kwestionuje status quo, wykorzystując Depop jako platformę i społeczność wspierać nowy ruch konsumencki, który jest nie tylko zrównoważony, ale opiera się na ich własnych preferencjach i zainteresowania. Odnotowaliśmy rekordowe wyniki na wszystkich naszych kluczowych rynkach, a globalnie ruch w aplikacji wzrósł o 200% od kwietnia. W szczególności w Wielkiej Brytanii zaobserwowaliśmy kolejne tygodnie rekordowego wzrostu w branży z trzycyfrowym wzrostem w naszej działalności”.
W przypadku dużych globalnych marek w 2020 roku chodzi o duże A: autentyczność. Coraz więcej platform handlu elektronicznego stara się zakłócić zwyczajowy model biznesowy zakupów online poprzez zaopatrywanie się w odzież używaną. Wyniki mówią same za siebie. „Myślę, że ogólnie konsumenci stają się coraz bardziej świadomi sposobu, w jaki robią zakupy i podchodzą do luksusowej mody. Szukają kunsztu i długowieczności” – mówi Heather Gramston, szefowa działu odzieży damskiej w Moda Brązowa. „Po raz pierwszy wprowadziliśmy vintage na miejscu, aby odkryć bardziej zrównoważonych i świadomych projektantów oraz zapewnić naszym luksusowym konsumentom coś wyjątkowego. Otrzymaliśmy niesamowite reakcje na takie marki, jak Tiger in the Rain i londyński One Vintage, i podążając za apetytem od naszym klientom, chcieliśmy mieć pewność, że elementy vintage i przerobione były podstawową ofertą w ramach naszej niedawno wprowadzonej Conscious edytować."
W obliczu rozczarowania wywołanego pandemią mody, społeczność online z używanymi rzeczami i vintage oferuje inny sposób. To wstrzyknięcie osobowości i pasji z powrotem do świata, który stracił poczucie własnej tożsamości i pokazanie, że stos odrzuconych przedmiotów może być kluczem do bardziej zrównoważonej przyszłości.
„Przed zamknięciem nigdy tak naprawdę nie zbłądziłem na zakupy w stylu vintage poza szybkim grzebać na wakacjach” – mówi 28-letnia Lucy Butterfield, która pracuje w PR i jest świeżo przerobioną klientką vintage. „Kiedy Laura Marling zaczęła publikować lekcje gry na gitarze na Instagramie, zauroczyły mnie piękne koszulki, które nosiła. Nie znalazłem niczego podobnego na głównej ulicy, więc trafiłem na Instagram i natknąłem się na wirtualny targ staromodny. Sprzedawcy, z którymi mnie powiązali, byli rewelacją. Wyobrażałem sobie zakupy online w stylu vintage jako przewijanie ziarnistych zdjęć zjedzonego przez mole sprzętu, ale sprzedawcy, których znalazłem, byli kopalniami złota zaprezentowane kawałki, skrupulatnie dobrane i zmierzone, z bardzo uroczymi ludźmi, którzy chętnie przekażą ci dodatkowe informacje.” Nie mam wątpliwości, że Lucy jest jedną z wielu konsumentów, którzy odkryli uroki mody z drugiej ręki w tym dziwnym czasie i nie mam wątpliwości, że ta liczba będzie nadal podwyżka. Nadchodzi rewolucja vintage: nadszedł czas, aby rozgłosić.
Jeśli twoje upodobania skłaniają się w stronę bardziej minimalistycznego końca spektrum, pokochasz Retold Vintage. Od lnianych blezerów po doskonale skrojone spodnie, chodzi o wyrafinowane, sprawdzone w czasie zszywki.
Cotygodniowe krople Pansy Garden to gorąca własność, więc upewnij się, że włączyłeś powiadomienia na Instagramie, aby zapakować jedną z pożądanych sukienek. Każda kropla jest tematyczna — ostatnie propozycje obejmują piknik w kratkę i elementy inspirowane stylem zachodnim — i chcemy je wszystkie.
Jeśli lubisz kolor, przejdź do The NXC Vintage. Stworzone przez wpływową i używaną kochankę Avry Joinera, kolekcje zawierają jasne kolory i mnóstwo sylwetek z lat 80.
Selena oferuje jedną z najbardziej eklektycznych edycji mody vintage. Możesz spodziewać się wszystkiego, od sukienek w kwiaty i rozkloszowanych dżinsów po bluzki frou-frou i urocze torebki – och, i kilka używanych artykułów gospodarstwa domowego.
Elle Brytyjska pisarka o modzie Daisy Murray jest przez całe życie fanatykiem vintage i założyła kolekcję Grantchester dla goście weselni potrzebujący bardziej zrównoważonego źródła stroju – koniecznie trzeba zobaczyć, jeśli masz ochotę na sukienkę z prerii stylizacja.