To kontrowersyjna pozycja, ale bardzo lubię styczeń. Dawno minęły czasy wymyślania wymówek, aby nie wychodzić (w tym roku w pełni zaakceptowałem JOMO) i możesz przestać karać wątrobę tymi wszystkimi imprezami po pracy. To powiedziawszy, jedzenie Quality Street przed południem nie jest już na porządku dziennym, dni wciąż są takie niesamowicie ciemny i bez ładnych ozdób, które mogłyby cię rozpraszać, gdzie możesz się trochę zaczerpnąć radość? Oczywiście z twoich ubrań.

Ani przez chwilę nie sugeruję, abyś wyszedł i kupił dużo nowe kawałki ale raczej pomyśl o kolorach, materiałach i nadrukach, które już posiadasz. Co naprawdę sprawia, że ​​czujesz się szczęśliwy, kiedy go zakładasz? Postanowiłam porozmawiać z trzema innymi redaktorami i stylistami, których styl uwielbiam, na których elementach garderoby czują się naprawdę szczęśliwi. 2020. To szafa kapsułowa, ale nie taka, jaką znasz. Przewijaj swoje typy i moje własne…

Wszystko sprowadza się do tekstur na kawałki, które sprawiają, że czuję się szczęśliwa w styczniu. Niezależnie od tego, czy jest to świetna, luksusowo wyglądająca satynowa sukienka, czy przytulny element z płaszczem i kardiganem, szukam ubrań, które przetrwają przez rok. Wszystkie poniższe spełniają te kryteria. Dzianinowa sukienka, którą założę do sandałów na wiosnę, a niebieska Zara midi jest dokładnie tym, czego będę potrzebować w sezonie ślubnym (nie wspominając o tym, że jest idealna na

wiosna/lato 2020). Płaszcz Raey z paskiem to klasyka, ale jest wystarczająco inna, by czuć się świeżo i ciekawie na Nowy Rok.

„Kolor to mój nastrój. Od razu czuję różnicę, jeśli mam na sobie coś kolorowego, co kocham w szary dzień. Uwielbiam tę kardiganę & Other Stories przede wszystkim dlatego, że jest liliowa, a swetry rozpinane są naprawdę całoroczne, więc wiem, że będę się z niej męczył. Wybrane przeze mnie piżamy marki Sleeper sprawiają mi w tej chwili tyle radości. To znaczy, są śmiesznie przesadne, jeśli chodzi o bieliznę nocną, ale jeśli chodzi o stroje imprezowe, to zupełnie inna historia”.

„Komfort stoi na czele większości moich decyzji dotyczących stroju. Im wygodniej czuję się w stroju, tym jestem szczęśliwsza. Loungewear jako odzież wierzchnia to obecnie w 100% mój klimat. Najbardziej podoba mi się wszystko, co jest kaszmirowe, z podszewką z owczej skóry, oversize i w neutralnym kolorze. Robię co w mojej mocy, aby przerobić spodnie dresowe na strój wizytowy. Mam szczęście, że jako niezależna stylistka nie mam sztywnej garderoby roboczej. Noszę Birkenstocks przez cały rok i po prostu dodaję parę kaszmirowych skarpet, gdy robi się za zimno”.

„Trudno wskazać, co jest w przedmiocie, który mnie uszczęśliwia, a ten wybór jest prawdopodobnie odzwierciedlenie mojej nieco sprzecznej miłości zarówno do elementów wypowiedzi, jak i minimalizmu klasyka. Myślę, że tym, co ich wszystkich łączy, jest ich retro podtekst – czy to wiktoriański kołnierz Horror Vacui, czy Elegancki płaszcz z puszystym kołnierzem Charlotte Simone z lat 70. lub proste linie skórzanej marynarki Arket inspirowanej latami 90. Zawsze ciągnie mnie w kierunku wykończenia w stylu retro”.