Można śmiało powiedzieć, że nie ukrywałam swojego sceptycyzmu wobec kremu pod oczy. Zazwyczaj są one niesamowicie drogie, gdy spojrzysz na koszt na mililitr i zawierają całą masę nieuzasadnionych obietnic dotyczących ich zdolności do odwracania zmarszczek i usuwania worków pod oczami. W rzeczywistości, dopóki nie odkryłem Kofeina zwyczajnego roztworu na początku 2019 roku w zasadzie w ogóle nie używałem kremu pod oczy. Ten naprawdę zmienił moje zdanie tylko dlatego, że jest przystępny cenowo za jedyne 6 funtów i nie zawierał żadnych absurdalnych twierdzeń, że potem się nie udało. Jednak dwa lata do przodu i jak zmieniły się czasy. Jestem teraz po trzydziestce z rocznym dzieckiem, a walka z cieniami i opuchlizną pod oczami stała się codziennym wyzwaniem. Jeśli w dzisiejszych czasach na moim biurku wyląduje krem pod oczy? Zaufaj mi – próbuję.
Na szczęście od tego czasu odkryłam całą gamę genialnych kremów pod oczy, które pomagają zminimalizować ciemne koła i pozwól mi udawać nieprzerwany sen. To powiedziawszy, chociaż jestem bardzo wdzięczna, że mogę przetestować jedne z najlepszych kremów pod oczy w branży kosmetycznej w ramach mojej pracy, nadal zupełnie nie zgadzam się z tym, że w zasadzie każdy krem pod oczy, który dostaję, jest absurdalny drogi. Moim zdaniem zmniejszenie opuchlizny i rozjaśnienie cieni pod oczami nie powinno oznaczać zwrotu 100 funtów.
To dobra wiadomość, więc coraz więcej marek do pielęgnacji skóry wprowadza niedrogie kremy pod oczy, które są pełne składników, które rzeczywiście działają – i mają opinie klientów, które to potwierdzają. Nawet jeśli jesteś już wierny kremowi pod oczy premium, myślę, że po prostu możesz się nawrócić, gdy spróbujesz ich.
Przed nami osiem najlepszych niedrogich kremów pod oczy, które faktycznie działają.
Obie te formuły roślinne zawierają sok z liści aloesu barbadensis jako główny składnik, który chłodzi, koi i nawilża zmęczone oczy. Jest idealny, jeśli masz ochotę na poranny krem pod oczy, który zapewnia natychmiastowe odświeżenie.
Mieszanka peptydów Kate Somerville może być nieco bardziej zaawansowana niż AHC, ale obie są genialne praca polegająca na wygładzeniu zmarszczek i wypełnieniu przesuszonej skóry dla zroszonej, nawilżonej pod oczami.
Redaktorzy piękności zachwycają się obydwoma tymi kremami pod oczy za ich zdolność do zmniejszania obrzęków i stanów zapalnych dzięki zdrowej dawce kofeiny. Wprawdzie przyjazna dla torebki wersja The Inkey List wydaje się lżejsza niż ultraluksusowe serum Sisley, ale należy się tego spodziewać przy ogromnej różnicy w cenie.
Właściwie jestem wielką fanką tego kremu pod oczy SkinCeuticals dzięki jego zdolnościom rozjaśniania skóry. Zarówno ten, jak i lekki balsam Glossier zawierają bogaty w przeciwutleniacze ekstrakt z jagód, który odświeża skórę.
Retinol jest jednym z niewielu składników do pielęgnacji skóry, o których udowodniono, że spowalnia oznaki starzenia się skóry, takie jak drobne zmarszczki. Oba te ciężko pracujące kremy pod oczy zawierają go w obfitości wraz z rewitalizującymi peptydami, które sprawiają, że skóra pod oczami staje się jędrniejsza i gładsza.
Podobnie jak retinol, witamina C jest składnikiem zalecanym przez ekspertów ze względu na jej skuteczność. Działa w obu tych kremach pod oczy, aby zminimalizować przebarwienia i zmniejszyć cienie. Warto jednak zaznaczyć, że genialna formuła Omorovicza zawiera również retinol dla dodatkowej dawki przeciwstarzeniowej mocy.
Jeśli chcesz wygładzić drobne zmarszczki lub szorstką skórę pod oczami, te kremy pod oczy na bazie kwasu hialuronowego doskonale odżywią i tonizują. Jednak to chłodzące metalowe aplikatory naprawdę wyróżniają oba produkty – zapewniając mini masaż, aby ożywić zaspane oczy.
Muszę przyznać, że Koncentrat pod Oczy La Mer to jeden z najbardziej luksusowych kremów pod oczy, jakich miałam przyjemność używać, a moja skóra zawsze go pije, gdy go nakładam. Jest to jednak niesłychanie drogie, więc jeśli szukasz czegoś, co sprawi, że Twoje oczy będą miały podobnie odświeżony wygląd, to ten z Q+A wykorzystuje również wodorosty do nawilżenia i rozjaśnienia.