Nigdy nie zapomnę pierwszego razu, kiedy pomyślałem poważnie o dostaniu Botoks. Oglądałem odcinek Zasady Vanderpump, a członek obsady przyznał, że od 25 roku życia wstrzykuje sobie neuromodulator w twarz, aby zapobiec ewentualnemu tworzeniu się drobnych linii i zmarszczek. Miałem wtedy 27 lat i ani razu się nad tym nie zastanawiałem. Ponieważ nie miałem żadnych poważnych obaw w okolicy starzenie się skóry jednak po prostu nie widziałem sensu. Mimo to nie mogłam powstrzymać się od zastanawiania się, czy mój brak schematu botoksu w końcu spowoduje, że pomarszczona mała rodzynka będzie wpatrywać się we mnie w lustrze. Nie zamierzając kłamać, zacząłem się trochę kręcić.
Cóż, minęło kilka minut i moja panika. Przypomniałem sobie, że pokaz odbywa się w Los Angeles (gdzie też mieszkam), co może być botoksem stolicy świata i gdzie rozpoczęcie leczenia zastrzykami w wieku 20 lat jest bardziej powszechne niż rozpoczęcie emerytura. Szybkie spojrzenie w lustro pozostawiło mi kolejne ważne przypomnienie:
Przewiń do dzisiaj. Mam 31 lat i nadal nie czuję, że mój czas botoksu jeszcze nadszedł. I zaufaj mi — w żaden sposób nie sprzeciwiam się procedurze, ani nie oceniam nikogo, kto bierze udział. Jeśli to sprawia, że czujesz się dobrze ze sobą i nie jest finansowo wyniszczające, to zrób to! Tak się składa, że moja rutynowa pielęgnacja skóry wydaje się wykonywać doskonale odpowiednią pracę, utrzymując moją skórę tak gładką i wolną od linii i zmarszczek, jak uważam to za konieczne. Czuję się dobrze z niewielkimi wgłębieniami na czole lub wokół oczu, które utrzymują się przez chwilę po zewnętrznym wyrażaniu siebie w tym dzikim świecie. (Zobaczymy, jak się z tym czuję za kilka lat, gdy zagłębię się głębiej w moje 30.)
W każdym razie ostatnio umieściłem na twarzy jeden z tych filtrów „Ile mam lat wyglądam” z Instagrama i powiedział, że wyglądam na 16 lat, więc wszyscy możemy podziękować technologii za niezamówione porady dotyczące pielęgnacji skóry, którymi zamierzam się podzielić. Oprócz zajmowania się własnymi sprawami, zaciekłej ochrony mojej energii i wypijania litra wody dziennie kiedy tylko mogę, jestem pewna, że moja dopracowana rutyna pielęgnacji skóry przyczyniła się do tego, że moja 31-latka jest pełna blasku Twarz. Moja mama zdecydowanie wlała w moje DNA trochę swojej ponadczasowej magii, ale poważnie, spędziłem lata ucząc się, czego chce i potrzebuje moja skóra, aby stworzyć najbardziej efektywną rutynę. Przewijaj listę ośmiu niezbędnych produktów, które uwielbiam po trzydziestce, i myślę, że ty też je pokochasz.
Kiedy: rano i wieczór
Jak często: codziennie lub w razie potrzeby
Dlaczego to kocham: Dla mnie wyciskanie soku z różnych składników nawilżających, które są w stanie dotrzeć do różnych warstw mojej skóry powoduje pulchną, jędrną i elastyczną skórę, która odbija się po dotknięciu i świeci od w ciągu. W moich oczach pulchna skóra i młodzieńczo wyglądająca skóra to jedno i to samo, więc nigdy nie będę skąpił produktów nawilżających. W końcu działają jak orzeźwiający łyk wody w moim ciele.
Kwas hialuronowy to składnik nawilżający, o którym wszyscy wiedzą, ale grzyb srebrzysty faktycznie zapewnia pięciokrotnie większe nawilżenie niż kwas hialuronowy. To serum zawiera oba te składniki, a także przeciwzapalne grzyby reishi i witaminę E.
Lubię nakładać to serum rano razem z aktywnym, aby upewnić się, że moja skóra otrzymuje całe nawilżenie, którego może potrzebować, gdy poruszam się w ciągu dnia. Czynniki takie jak grzejnik, klimatyzator i słońce próbują wyeliminować wilgoć, więc staram się być o krok do przodu. Główny składnik, prowitamina B5, utrzymuje nawilżenie w komórkach, aby przywrócić normalny poziom nawilżenia skóry po doświadczeniu odwodnienia lub braku równowagi.
Dlaczego to kocham:Jak dotąd retinol jest nadal jedynym zbadanym składnikiem do pielęgnacji skóry i udowodniony aby odwrócić widoczne oznaki starzenia się skóry. Nie rozmawiałem z żadnym dermatologiem, który nie reklamowałby go jako ostatecznego produktu zapewniającego gładką, jędrną, a nawet równą skórę. Do tego momentu stosowałem tylko retinol kosmetyczny, w przeciwieństwie do retinoidów na receptę, ale jestem zadowolony z rezultatów, które widziałem. Jestem otwarty na przejście do ciężkich rzeczy, jeśli kiedykolwiek rozpoznam taką potrzebę, ale na razie jestem szczęśliwy jeżdżąc na kółkach treningowych.
Uwielbiam stosować kremy z retinolem, których stężenie składnika jest wyraźnie podane na opakowaniu dzięki czemu mogę dokładniej śledzić moje postępy i podejmować mądrzejsze decyzje dotyczące tego, kiedy i jak stopniowo zwiększać dawkowanie. Jest to świetny, z którego korzystałem od jakiegoś czasu i polecam każdemu, kto będzie słuchał.
Ten łączy palmitynian retinylu z kwasem mlekowym i aloesem, aby zwiększyć kolagen, delikatnie złuszczać i łagodzić skórę jednocześnie. Mój pierwszy cykl z tym produktem był całkiem udany, ponieważ moja skóra się zmieniła szybki. Poważnie, w ciągu pierwszych kilku tygodni, mogłem zobaczyć znaczną poprawę. Jednak uznałem to za dość uczulające, ponieważ była to pierwsza pochodna witaminy A, jaką kiedykolwiek spróbowałem. Teraz, gdy spędziłem tyle czasu powoli przyzwyczajając się do retinolu, myślę, że miałbym lepszy strzał w znaczną poprawę stanu skóry bez żadnych nieprzyjemnych skutków ubocznych.
Właśnie zacząłem używać tego kremu pod oczy z retinolem i jak dotąd jest tak dobry. Mam pod oczami pewne dziedziczne przebarwienia, które mam nadzieję sobie z tym poradzą. Podoba mi się to, ponieważ podczas stosowania retinolu na całej powierzchni unikam okolic oczu, więc użycie tego zapewnia, że ten region nadal korzysta z zalet zatrzymywania zegara składnik. Używam go tylko na noc, kiedy nie używam retinolu na reszcie twarzy, aby uniknąć podrażnień.
Kiedy: rano
Jak często: codzienny
Dlaczego to kocham:Przeciwutleniacze zawsze będą częścią mojej rutyny pielęgnacyjnej, aby wolne rodniki niszczące komórki nie siały spustoszenie. Moim ulubionym i prawdopodobnie najpopularniejszym obecnie przeciwutleniaczem jest witamina C, ponieważ zwiększa syntezę kolagenu (cześć pulchna cera!), dodaje blasku, pomaga wygładzić nierówny koloryt i przebarwienia, z którymi borykam się z.
Nie jestem już w stanie wymyślić słów o tym serum, które właściwie oddają sentyment, że należy po prostu wszystko rzucić i kupić od razu. Poważnie, wszystko, co słyszałeś, jest prawdą.
Nie próbowałem dla siebie tego niedrogiego serum, ale jest ono na moim radarze, odkąd zacząłem śledzić dziesiątki tysięcy pozytywnych recenzji Amazon, które zgromadziły.
To lepkie serum zawiera potężne uderzenie z 15% kwasem L-askorbinowym, kwasem ferulowym i 1% stężeniem witaminy E wraz z fermentem dyniowym i ekstraktem z granatu rozpuszczają martwe komórki naskórka i minimalizują powiększony wygląd pory.
Dlaczego to kocham: Zamknięcie całej dobroci moich serum i dodanie własnych składników nawilżających to tylko kilka powodów, dla których nigdy nie wyrzucę kremu nawilżającego z mojej rutyny. Chociaż czasami dodaję olejki, aby podkręcić to nieco, jestem oddana kremom na dzień i na noc, które pomagają mi uzyskać więcej mocy ujędrniającej skórę, której zawsze szukam.
Ten balsam jest mądrzejszy ode mnie. Uwielbiam każdy z profesjonalnie opracowanych produktów U Beauty, ale ten krem nawilżający był ostatnio moim ulubionym celem, aby zimowa suchość nie skradła mojego blasku. Jest wypełniony masłem shea; oleje arganowy, awokado i z pestek winogron; oraz peptydy budujące skórę, które wspierają obrót komórkowy w celu poprawy produkcji kolagenu, jędrności i krążenia.
Czy wspomniałem, że peptydowe nawilżacze są teraz moją rzeczą? Wraca do tego pulchnego programu, o którym nie będę się zamykał, ale wsparcie bariery dla wilgoci jest dodatkowym bonusem. Uwielbiam ten na dzień, ponieważ tak ładnie nakłada się na serum, nie przetłuszczając się zbytnio na makijaż, jeśli to konieczne. Dodatkowo jest tani!
Kiedy: tylko rano
Jak często: w razie potrzeby
Dlaczego to kocham: Jeśli jeszcze nie słyszałeś, krem przeciwsłoneczny jest koniecznością. W dni, kiedy wychodzę na zewnątrz, zawsze kończę poranną rutynę produktem z filtrem SPF 30 lub wyższym, aby mieć pewność, że moja skóra jest chroniona. To jest zwłaszcza kluczowe, jeśli mam szczególnie ciężkie ręce z retinolem i innymi środkami złuszczającymi. Pomaga również zapobiegać postępowi przebarwień.
Ten żel SPF pięknie rozprowadza się po kremie nawilżającym, nie czyniąc rzeczy zbyt śliskimi. Jest beztłuszczowy i aksamitny, dzięki czemu tworzy uroczą bazę pod makijaż.
Oto kolejna lekka, nie zatyka porów formuła, którą Twoja skóra właściwa podpisałaby.
Dlaczego to kocham:Raz czy dwa wpadłem w pułapkę nadmiernego złuszczania, desperacko próbując wyszorować i stopić martwy naskórek i przebarwienia, ale nauczyłam się, że suchość i wrażliwość, która może wynikać z uszkodzenia delikatnego kwaśnego płaszcza mojej skóry nie są tego warte. Jednak prawidłowo wykonane (czytaj: z umiarem) złuszczanie jest niezawodnym sposobem na odkrycie promiennej, odświeżonej, elastycznej i zdrowej skóry. Dodatkowo pomaga rozluźnić i oczyścić powierzchnię mojej twarzy z martwych komórek, które mogą zatykać pory i hamować wchłanianie wszystkich moich starannie dobranych serum i kremów.
Te kultowe płatki peelingu są nasączone roztworem zawierającym wiele kwasów o niższej stężenia w przeciwieństwie do jednego kwasu o wysokim stężeniu, więc szanse na uszkodzenie skóry są znacznie niżej. Zawierają nawilżający kwas mlekowy i rozpuszczający olej kwas salicylowy wraz z kwasem glikolowym, kwasem jabłkowym, ekstraktem z rumianku i ekstraktem z zielonej herbaty. Używam ich raz w tygodniu i wycieram nadmiar roztworu z każdego kroku na grzbietach dłoni, aby dać łapom trochę miłości.
Ten złuszczający toner był na moim radarze od lat (poważnie, są tam zagorzali fani), ale w końcu zostałem zainspirowany do spróbuj, gdy moja przyjaciółka podzieliła się przed i po skórze swojego chłopaka po tym, jak przesunęła to po jego skórze ze skłonnością do trądziku przez 30 dni. Zdjęcia były tak przekonujące, że następnego dnia odszukałem butelkę. Chociaż nie mam już do czynienia z wypryskami zbyt często, wzywają mnie korzyści oczyszczające pory, wyrównujące koloryt skóry i zmniejszające teksturę. I nie martw się – aktywnie próbuję przekonać tę dziewczynę, by dała mi pozwolenie na udostępnienie tych zdjęć z wami wszystkimi, ponieważ… wow.
Kiedy: rano czy wieczór
Jak często: w razie potrzeby
Dlaczego to kocham:Uwielbiam olejki! Unikałem ich za wszelką cenę przez całą młodość dzięki szaleństwu marketingu produktów do pielęgnacji skóry bez oleju w latach 90. i na początku XXI wieku, które skłoniły mnie do myślenia, że wszystkie olejki są złe. Ale teraz włączam je, gdy czuję, że moja skóra potrzebuje dodatkowego nawilżenia lub gdy usuwam makijaż metodą podwójnego oczyszczania.
Jeśli olejek kojarzy Ci się ze śliską, tłustą skórą i nie podoba Ci się ten efekt wizualny, to jest to olejek dla Ciebie. Jestem stosunkowo nowy w kontakcie ze skwalanem, ale zawsze intrygowało mnie jego podobieństwo do olejków, które naturalnie wytwarza nasza skóra. Ponieważ jest tak podobny, jest w stanie zrównoważyć produkcję ropy. Za każdym razem, gdy go używam, moja skóra jest miękka i gładka i nigdy nie jest tłusta.
Oto kolejna pozycja na liście życzeń, której jeszcze nie próbowałem, ale desperacko chcę. Szum wokół tej mieszanki jest prawdziwy, ale ta cena! Mój przyjaciel dostał butelkę w ostatnie Święta Bożego Narodzenia i od tego czasu zgłosił pełną obsesję, więc myślę, że w końcu jestem gotowy, aby się zanurzyć.
To technicznie balsam oczyszczający, ale na bazie olejków, więc zaliczę go do innych moich ulubionych olejków. Więc tak, to mój ulubiony środek czyszczący wszechczasów. Jest miętowy i delikatnie łapie na skórze, ponieważ chwyta makijaż, filtr przeciwsłoneczny i brud, zanim rozpuści się w delikatne mleczko, które z łatwością się spłukuje. Nie pozostawia po sobie grubego filmu, ale mimo to zwykle używam pieniącego się środka czyszczącego, aby upewnić się, że każdy ścieg maź został zmyty. Wersed Zmyć żel do mycia (12 funtów) służy jako świetna kontynuacja.
Dlaczego to kocham:W dzisiejszych czasach jest tak wiele wspaniałych narzędzi do pielęgnacji skóry. Dzięki niedawnemu napływowi domowych świateł LED, parowników do twarzy i tym podobnych, każdy może wykonać zabieg na twarz o jakości salonowej. Jestem nowy w narzędziach i nie zgłębiłem jeszcze tej kategorii zbyt dogłębnie, ale kilka narzędzi, które mam na zmianę, należy do moich najbardziej cenionych rzeczy.
Zajęło mi trochę czasu, aby zdecydować, czy podoba mi się ta rzecz, ponieważ faktycznie działa, czy dlatego, że wyglądam jak Iron Man podczas noszenia jej. Doszedłem do wniosku, że na szczęście to pierwsze jest prawdziwym powodem. Możesz ustawić maskę tak, aby emitowała czerwone światło, niebieskie światło lub kombinację obu, aby stymulować produkcję kolagenu (napędza mnie!), zabijać bakterie powodujące trądzik na twarzy lub uzyskać oba zestawy korzyści jednocześnie.
To, czy to brzęczące urządzenie jest w stanie wyrzucić brud z głębokich porów, jest w tym momencie nieistotne, ponieważ pulsujący masaż, który oferuje, gdy przesuwam go po twarzy, jest więc dogadzający. Czasami po prostu koncentruję urządzenie w małych kręgach wokół szczęki lub skroni, co pomaga szybko rozładować napięcie mięśni. Moja skóra też zawsze jest gładka w dotyku po jej użyciu.
To jest jak pulsująca wycieraczka do skóry, która wyciąga mazi z porów, przesuwając się po skórze właściwej. Robię dużo pracy, aby oczyścić pory na inne sposoby, ale w obszarach takich jak nos i czoło, które mają tendencję do wytwarzania większej ilości oleju, przejście z tym produktem może spowodować poważne zabrudzenia. To tak obrzydliwe, ale tak satysfakcjonujące.