Zimowy makijaż jest więc nie moja sprawa. Nie dlatego, że nie jestem fanem trendów, ale bardziej dlatego, że nie lubię tego, jak makijaż wygląda zimą na mojej twarzy. Zimna pogoda i ogólny brak słońca zmienia moją skórę suchy, nijakie i zazwyczaj pokryte wyprysków. Próba wydobycia zdrowo wyglądającej cery zimą jest zwykle prawie niemożliwa.
To z tego powodu zazwyczaj unikam makijażu zimą. Podwaliny usiąść płasko na mojej twarzy, przez co wyglądam na pozbawioną życia, pudrów i róże przylegają do suchych miejsc, szminka skręca mi suche usta i peely, i dowiedziałem się, że nie Korektor na planecie, która może ukryć mój wściekły zimowy trądzik.
Jednak, kiedy kilka miesięcy temu siedziałam na krześle do makijażu i narzekałam wizażystce, że po prostu nie mogę znaleźć sposobu, aby makijaż działał dla mnie zimą, coś mi przyszło do głowy. Mój problem z makijażem zimowym sprowadza się do jednej bardzo ważnej rzeczy: ogranicza moje blask. I właśnie wtedy wizażystka zasugerowała, żebym zamieniła niektóre z moich ulubionych zimowych faworytów na balsamy.
Chociaż wcześniej używałam niektórych balsamów do makijażu (takich jak róż) i pokochałam je dzięki ich wykończeniu przypominającemu skórę, nie pomyślałam, że kiedykolwiek przyjrzę się innym produktom. Widzisz, balsamy do makijażu są nie tylko zroszone i wzmacniający blask ale również wtapiają się w skórę i zapewniają obfite odżywienie, pozostawiając skórę naturalnie promienną i zdrową.
Po zaczepieniu każdego balsamu do makijażu, który posiadam, mogę teraz powiedzieć, że noszę wyłącznie makijaż balsamowy i oficjalnie zostałam makijażystką zimową. Tak więc, jeśli walczysz również o to, aby makijaż działał dla Ciebie w miesiącach zimowych, przewijaj dalej, aby znaleźć najbardziej rozświetlające, najlepsze balsamy do makijażu, jakie znalazłam.
Ten produkt nie tylko sprawił, że wróciłam do noszenia podkładu po wielu latach nieużywania go, ale teraz jest to również jeden z moich ulubionych podkładów. Zapewnia pełne krycie (co jest dla mnie niezwykłe), ale sprawia, że skóra wygląda jak skóra. Z subtelnym blaskiem i blaskiem jest idealny do noszenia na co dzień.
Te rzeczy pojawiły się na moim radarze za pośrednictwem TikTok, gdzie widziałem różnych miłośników urody, śpiewających pochwały. Jako snobka do makijażu przyznam, że trochę zraziło mnie nieco dziecięce opakowanie, ale po użyciu go raz byłam zmuszona do zjedzenia swoich słów. Wygładza skórę i pory z niezrównaną łatwością i nie sprawia wrażenia cienia.
Nie mogę uwierzyć, że ten produkt nie cieszy się większą popularnością wśród redaktorów kosmetycznych. Przez wiele miesięcy żałowałam, że nie ma produktu takiego jak mój balsam Kevyn Aucoin Foundation Balm, który miałby trochę mniejsze krycie. Wtedy odkryłem to. Ma wszystkie odżywcze właściwości tonizującego kremu nawilżającego z rozmywającą, świetlistą magią balsamu.
Zajęło mi to bardzo długo zastanawiałem się, jak używać tego produktu w sposób, który nie pozostawiał mnie tłustej, ale kiedy go przybiłem, byłem uzależniony. Nie nakładaj tego (tak jak ja) na całą twarz – skończysz na tym, że będziesz wyglądać, jakbyś został zastrzelony. Po prostu przełam górną część balsamu, rozgrzej trochę między palcami i wetrzyj w wysokie punkty twarzy, aby uzyskać zroszony, naturalnie wyglądający blask. W dni, kiedy nie mogę zawracać sobie głowy nałożeniem pełnej bazy, czuję się trochę bardziej żywy.
Niewiele korektorów porównuje się z tym. Ma kremową konsystencję balsamu, który bezproblemowo wtapia się w skórę. Najlepsze jest to, że nie kryje zbyt mocno, więc stosowany pod oczy pomaga rozjaśnić i zniwelować ciemność bez pozostawiania rzeczy dwuwymiarowych i płaskich.
O tym kultowym różu już wcześniej mówiłam jako o kremie, ale po eksperymentach z innymi kremowymi różami powiedziałabym, że jest to zdecydowanie bardziej balsam. Jest nieco lepki i wymaga nieco większego rozcierania niż krem, ale rezultaty są tego warte — promienny, promienny i zdrowo wyglądający.
Ten balsamiczny róż do policzków nie jest tak napigmentowany jak róż Tower28, ale ma jedwabiste, przewiewne wykończenie. Co więcej, rezultaty są matowe i pomalowane aerografem, dzięki czemu są idealne dla osób o tłustej skórze.
Stworzony ze skwalenu i witaminy E, ten róż i pomadka do pomadki ma kilka superdoładowanych właściwości odżywczych. Nie wymaga dużego rozcierania i jest idealną, przyjazną dla torebki, podrywaczką do makijażu.
Jeśli nie znosisz tego, jak lśniące pudry rozświetlające wyglądają na Twojej skórze, ten zroszony balsam jest prawdopodobnie dla Ciebie. Po prostu przesuń palcem po wysokich punktach twarzy i rozetrzyj palcami. Dodaje blasku zimowej skórze, z którym nie można konkurować.
Chociaż nie poleciłabym tego wyróżnienia do codziennych stylizacji bez makijażu (zawiera trochę mocnego połysku), z całego serca polecam go do zimowego makijażu wieczorowego. Rozgrzej odrobinę palcami w skórze i zobacz nie z tego świata blask.
Pomadki mają tendencję do zaostrzania suchości ust w miesiącach zimowych, co sprawia, że balsam do ust jest moim najlepszym pączkiem w styczniu. Ta pomadka zawiera cały kremowy pigment pomadki i wszystkie właściwości balsamu, które łagodzą suchość skóry.
Dzięki kwasowi hialuronowemu i peptydowi C, ten balsam do ust wypełnia usta jak żaden inny (bez tego nieprzyjemnego efektu mrowienia, który posiada tak wiele innych). Dodatkowo, spłata pigmentu jest naprawdę imponująca.