Biorąc pod uwagę ilość szumu wokół tego, co wydaje się być każdą premierą piękna, można śmiało powiedzieć, że kiedy nowy luksusowa marka kosmetyczna znika z mojego radaru, zaczynam się ciekawić. Weźmy na przykład jedną z ostatnich premier marki beauty — Dries Van Noten. Od pewnego czasu wiedziałam, że marka modowa planowała premierę produktów kosmetycznych, ale poza zaznaczeniem daty premiery w moim przesyconym kalendarzu, to było mniej więcej tyle. W rzeczywistości dopiero 10 dni po uruchomieniu zdałem sobie sprawę, że można go kupić.
I powiem ci coś – niewiele rzeczy, które dzieją się w branży kosmetycznej, mnie omija. Jestem wścibska jak diabli. Nie tylko religijnie podążam za każdym wielkim nazwiskiem w dziedzinie piękna, ale także pracuję ze wszystkimi najlepszymi redaktorzy urody w grze oraz czytaj każdą większą (i mniejszą) witrynę piękności każdego ranka w celach badawczych. Tak więc premiera Dries Van Noten beauty, która ominęła mnie przez całe 10 dni, to naprawdę coś.
Od czasu premiery pod koniec zeszłego miesiąca, Dries Van Noten nie zapchał my
Składająca się z 10 zapachów, 31 odcieni pomadki, cztery pomadki, krem do rąk, mydło i kilka innych akcesoriów kosmetycznych, kolekcja kosmetyków Dries Van Noten jest imponująco zwarta i wyrafinowana. Podczas gdy inne luksusowe domy mody wprowadzaj w piękno z ogromnymi kolekcjami makijażu i wydobywaj wariacje tego samego zapachu co w innym sezonie Dries Van Noten trzymał się tego, co zna — luksusowego rzemiosła, które zostało starannie przemyślane uważane.
Przyznam się, że pierwszą rzeczą, która mnie zwabiła, był wygląd produktów. Z ręką na sercu nigdy nie widziałem kolekcji perfum, która wygląda tak szykownie jak te. Wyglądają jak dzieła sztuki. To rodzaj butelek, które będę trzymać z dala od mojej półki długo po tym, jak będą puste. Pomadki są równie eleganckie. Dzięki czterem opcjom etui w różnych wzorach i wzorach, emanują luksusem i kosztami.
Następnie dochodzimy do eko referencji marki. Każdy zapach składa się w ponad 85% ze składników naturalnego pochodzenia i jest zamknięty w butelce wykonanej z odpowiedzialnie pozyskiwanych materiałów nadających się do recyklingu. Pomadki można uzupełniać — etui są lekkie, a same pomadki są małe i (oczywiście) przyjazne dla zwierząt. Najbardziej imponujące jest jednak zewnętrzne opakowanie, które jest genialne. Wykorzystując papier z certyfikatem FSC i odnawialne naturalne włókna drzewne, nie ma ani jednego niepotrzebnego elementu opakowania, który mógłby zostać uznany za odpad. Nie trzeba dodawać, że wszystko to również nadaje się do recyklingu.
Shannon nosi matową szminkę Dries Van Noten w kolorze Archive Red.
Ale oczywiście nie warto pisać o żadnej premierze kosmetycznej, chyba że same formuły są tego warte. I zaufaj mi, kiedy mówię, że te produkty są zwycięzcy. Naprawdę, nigdy nie spotkałam się z taką kolekcją piękności. Jest to, z braku lepszego słowa, Najlepsza kolekcja piękna, jakiej kiedykolwiek doświadczyłem. W rzeczywistości, właśnie tego popołudnia, kiedy napisałem, że piszę tę godną recenzję na moim Instagramie, miałem wiele innych osób z branży urody, które napisały do mnie w zgodzie (w tym Westmoreland). Mój ulubiony pochodzi od twórcy treści Klaudia Kędziora, „Sprzedałbym swoją duszę za tę kolekcję. Wszystko jest perfekcyjne."
Nie, nie ma w ofercie tony produktów, ale to, co oferuje Dries Van Noten, radzi sobie wyjątkowo dobrze. Na początek, pomadki są z pewnością najlepsze, jakie kiedykolwiek próbowałem. Każdy z nich zawiera olejek z dzikiej róży, który sprawia, że usta są miękkie i wygodne. Szczególnie matowa formuła jest dziełem geniuszu piękna. Pozostawia matowe, miękkie rozmycie koloru, nie powodując nawet cienia dyskomfortu podczas suszenia. Nie mogę ich wystarczająco polecić.
Następnie przechodzimy do zapachów. Zaufaj mi, kiedy mówię, że nigdy nie doświadczysz takich perfum. Są bogate, przepysznie przepyszne i mają moc odwrócenia każdej głowy, którą mijasz na ulicy. I robią to wszystko bez przesady. Nie są mocne, ale też nie rozpływają się na skórze w wodnistą nicość. Są drogie, owszem, ale jakość też emanuje kosztami. To tak, jakby marka zebrała wszystkie atrybuty najmodniejszych, najbogatszych kobiet na świecie i zebrała je w jedną piekielną kolekcję zapachową. Poważnie, Dries Van Noten to najszykowniejsza, najbardziej wykwintna marka kosmetyczna, jaka istnieje.
Kluczowe uwagi: mirra, wędzone drewno, różowy pieprz, cyprys, zamsz, benzoina
Są drzewne, dymne i trochę pikantne – ale w przeciwieństwie do innych perfum, które próbowałem. Równie świetna dla mężczyzn i kobiet, ma głębię, która sprawi, że każda osoba, którą spotkasz, będzie o to pytać.
Kluczowe uwagi: figa, santal, bergamotka, grejpfrut, liście fiołka, białe piżmo
To może być mój ulubiony zapach, jaki kiedykolwiek powstał. Jest świeży i ciepły w taki sposób, że ciągle wracasz po więcej. Wyobraź sobie, że wypoczywasz na werandzie podczas wakacji w Med. Pokryłeś swoje ciało kremem do opalania, a zapach drewna, które Cię otacza, miesza się z aromatem Twojej skóry i drzew – to jest Santal Greenery.
Kluczowe uwagi: kasztan, figa, bergamotka, czarna porzeczka, róża, jedwab
Nie będę kłamać, właściwie płakałem, kiedy pierwszy raz to poczułem. Jasne, czułem hormony, ale myślę, że to także świadectwo tego, jak wspaniale pachnie. Opisałam to redaktorce Who What Wear, Emmie Spedding, jako wszystkie miłe, szczęśliwe rzeczy na świecie w jednej butelce – takie jak ciepłe herbatniki, ciastka z przyprawami i egzotyczne święta.
Kluczowe uwagi: osmantus, zamsz, sok brzoskwiniowy, bursztyn
Nigdy, przez wszystkie moje lata pracy jako redaktor ds. urody, nie wąchałem perfum, które tak umiejętnie oddają aromat zamszu. Jak włożenie nosa do skórzanej torebki, w której na noc trzymasz swoje ulubione perfumy, to perfumowy odpowiednik brudnych, śmierdzących bogatych i całkowicie obojętnych.
Kluczowe uwagi: pieprz różowy, pieprz czarny, róża, kaszmeran, piżmo
Jeśli myślisz, że nienawidzisz różanych perfum, pomyśl jeszcze raz. Ten produkt jest słodki, musujący i niewytłumaczalnie świeży. Pomyśl, że róża została wymyślona na nowo — jest lekka, zabawna i zapewnia młodzieńczą radość, której nie będziesz mógł znaleźć w innych różanych zapachach.
Kluczowe uwagi: konopie indyjskie, paczula, szałwia, wetyweria, piżmo
Mój chłopak zużył całą fiolkę, zanim zdążyłem sam go założyć. Z pewnością nie jest to zapach dla bojaźliwych, pamiętajcie. Na początku jest ziemisty i chropowaty – prawie zaskakująco. Następnie pojawia się kremowa miękkość (dzięki wetywerii i piżmowi), która utrzymuje się na skórze przez cały dzień.
Kluczowe uwagi: rozmaryn, paczula, konopie, rozmaryn, drzewo cedrowe, drzewo sandałowe
To rodzaj perfum, w których można się całkowicie pogubić. Kiedy po raz pierwszy poczułem zapach, zamknąłem oczy, a mój mózg zalała fala wspomnień. Na początku jest zabawny i przytulny, ale szybko wysycha do głębokiego, utrzymującego się nocnego zapachu, który można opisać tylko jako na serio Fajny. To tak, jakby wciągało cię swoją słodką i zabawną stroną, zanim szybko zamieniło się w mroczną istotę – jak jakiś rodzaj voodoo, jeśli wolisz.
Kluczowe uwagi: mięta, irys, piżmo, ambroksan
Iris jest bez wątpienia moją ulubioną nutą zapachową, zaraz za nią podąża mięta, więc to ma sens, że kocham te perfumy całym sercem. Ze świeżym mydłem irysa i musującą, trzeszczącą nutą mięty, tworzy najlepszy letni spritz.
Kluczowe uwagi: róża, wetyweria, różowy pieprz, paczula
Wiem, że powiedziałem to o ostatnich różanych perfumach, ale poważnie, jeśli zwykle kręcisz nosem na różane zapachy, zachęcam cię, abyś spróbował. W przeciwieństwie do Raving Rose, te perfumy są niezaprzeczalnie dojrzałe. Jest wielowarstwowy, uspokajający i mydlany. Chcę zanurzyć twarz w tym zapachu i nigdy nie wychodzić.