Nie trzeba dodawać, że kolekcjonerzy znaczków nie mogliby się obejść bez swoich katalogów.

Katalogi powinny być rozpoznawane za to, czym są – przewodnikami, a nie ostatnim słowem na temat wartości znaczków. Chyba że lubisz Stanley Gibbons Ltd. katalogów, wydawca jest również sprzedawcą znaczków. Jest to idealne rozwiązanie dla kolekcjonerów, którzy podają wysoką wartość katalogową swoich kolekcji znaczków osobom nie-kolekcjonerom – wartość imponuje, podczas gdy właściciel kolekcji wie, że wydał znacznie mniej niż figura z katalogu, którą bandy o.

Czasami katalogi wyprzedzają wydarzenia. Wyobraź sobie, że wydawcy katalogów próbują nadążyć za rosnącymi wartościami znaczków z Chin i Indii, dwóch obecnych gwiazd świata kolekcjonowania znaczków, dzięki stale rosnącemu popytowi.

Zwykłe spojrzenie na ceny wywoławcze (eBay jest dobrym zwyczajnym barometrem wartości znaczków) pokaże, że istnieje bardzo duża rozbieżność między wartością katalogową a realizacją.

Sentyment wpływa na wartości znaczków

Na wartość znaczka wpływa wiele czynników. Jednym z tych, których katalogi nie mogą ocenić, dopóki rynek nie nada tonu, jest sentyment. Wartości oparte na sentymencie mogą być czymś rtęciowym. Pomyśl o znaczkach księżnej Diany io tym, jak zareagowały na uwagę, jaką zwróciła na nie tragedia śmierci Lady Di. Ceny znaczków ślubnych Charlesa i Diany podskoczyły, a następnie wróciły do ​​bardziej rozsądnego przedziału cenowego.

Niedawno pojawiło się zainteresowanie 50. rocznicą lotu kosmicznego Johna Glenna w Friendship 7 wydarzenie upamiętnione na znaczku 4¢ wydanym po powrocie Glenna na ziemię w 1962.

Jeśli chodzi o pieczęć Glenna, jest aspekt, którego katalogi nie odnotowują – wpływ obejmuje pierwszy dzień na wycenę znaczka. W ścisłym tego słowa znaczeniu, biorąc pod uwagę niewielką liczbę okładek pierwszego dnia w stosunku do całej emisji znaczka, nie powinno być korelacji.

Pieczęć Karola i Diany
podróżnik1116 / Getty Images.

Wartość znaczków na okładce

Chociaż wiele katalogów, w tym Scott Specialized Katalog amerykańskich znaczków i okładek podać liczbę wydanych okładek pierwszego dnia, ale nie może ocenić, w jaki sposób odsetki FDC wpływają na wartość znaczków menniczych. Scotta Specjalistyczne poda również wartość znaczków użytych na okładce do 1940 roku. Te aukcje są oczywiście uwielbiane przez kolekcjonerów historia poczty, ponieważ daje im wskazówkę dotyczącą wartości ich kolekcji. Ceny sprzedaży tych przedmiotów są często bliższe wartości katalogowej niż same znaczki.

Okładka pierwszego dnia, Grotte Prehistorique de Lascaux, Francja, 13 kwietnia 1968 r.
Ochrona pierwszego dnia. Jurgen Wiesler / Getty Images.

Dzisiejsze potencjalne rzadkości okładek

Powinno to być ostrzeżeniem dla tych, którzy uważają, że kolekcja współczesnej historii pocztowej to ślepy zaułek. Zbieranie bieżącej poczty jest bezużyteczną czynnością; może się okazać, że jest dokładnie odwrotnie. W rzeczywistości kolekcjonerzy mogą pewnego dnia znaleźć się w poszukiwaniu rzadkich przedmiotów, które dziś są tylko pocztą. W końcu znaczki są rzadko używane na poczcie: jeśli są, to prawie anomalia.

Jakiś przedsiębiorczy wydawca filatelistyczny mógłby dobrze sobie radzić, tworząc katalog pokazujący liczbę znaczków użytych na okładce i podający ich wartości – oczywiście tylko jako przewodnik. Zaczyna się wydawać, że w 2012 roku będą one równie rzadkie – a może nawet rzadsze – niż klasyczne znaczki, które były wydawane w znacznie mniejszej liczbie niż obecne znaczki używane na okładkach. Co ciekawe, wydaje się, że kolekcja znaczków zatoczyła koło, a rarytasy powstają tuż pod naszym nosem.