„Gdzie widzisz siebie za 10 lat?” Spędziłem dużo czasu zastanawiając się nad tym najczęściej zadawanym pytaniem podczas mojego ostatni rok liceum, który trwa do dziś, inspirując pytania, które tylko zdają się rodzić więcej pytania. Masz promocję, na którą pracowałem? Świetnie, ale co dalej? Szczęśliwie poślubieni? Fajny! Ale gdzie nas widzę za 10 lat? Myślenie o przyszłości jest wyraźnie czymś, co uważam za drobnostka wywołujących niepokój, więc kiedy spotykam ludzi, których nieustannie kieruje swoją wizją przyszłości – ludzi, którzy robią wielkie postępy na co dzień w kierunku osiągnięcia tej wizji – czuję się raczej zainspirowany (ok, a może trochę zazdrosny).

Może myślę o dwóch osobach, właściwie… pakistańskim artyście Hiba Schahbaz i model/aktywistka gender-fluid Żeglarze Elliotta. Niedawno miałem okazję usiąść z nimi i porozmawiać z nimi o ich wizjach na przyszłość – w szczególności o świecie sztuki z Schahbazem i ważnych kwestiach LGBTQ+ z marynarzami. Nie w kryształowej kuli „Co się stanie?” w pewien sposób, pamiętajcie; bardziej jak „Czym jesteśmy?

zrobienie zdarzyć?" Wystrojony w Gucci (co wydawało się naturalne, biorąc pod uwagę, że dyrektor kreatywny Alessandro Michele zawsze wydaje się pod każdym względem wyprzedzać nas o lata świetlne), mieli wiele do powiedzenia…

Dla urodzonej w Karaczi, mieszkającej na Brooklynie artystce Hiby Schahbaz, przyszłość oznacza wiele rzeczyi jest szczególnie podekscytowana rozszerzonymi możliwościami wyrażania siebie. „Uwielbiam tę możliwość”, mówi mi artysta z szeroko otwartymi oczami.

Schahbaz pochodzi z tradycyjnego pakistańskiego środowiska, w którym obrazy naga forma kobieca zostały uznane gorszący. „Kiedy dorastałam, miałam wrażenie, że kobiece ciała są grzeszne i jakoś nieodpowiedniee—tkapelusz musimy być mniej widziani, mniej mówić, mniej czuć, być less” – wyjaśniła. "I spędziłem tak wiele mojego życia, próbując ukryć swoją wrażliwość i emocje, ponieważ czułem, że nie ma dla nich miejsca”.

To sprawia, że ​​tematyka obrazów Schahbaz – nagie kobiece formy, często do niej podobne – wydaje się szczególnie poruszająca. "Now uważam, że bycie kobietą to takie czyste i naturalne doświadczenie”, kontynuuje. "I chcę to wyrazić poprzez moje obrazy. W pewnym sensie wyrażanie mojej kobiecości poprzez obrazy pomogło mi wyrazić ją w codziennym życiu. Przypuszczam, że życie naśladuje sztukę i odwrotnie”.

O PRZYSZŁOŚCI JEJ SZTUKI:

Zapytałem Schahbaz, jak by odpowiedziała, gdyby ktoś zapytał ją 10 lat temu, gdzie się widzi. „Myślałam, że będę mieszkać w rezydencji otoczonej wzgórzami, z 27 dziećmi, słoniątkiem i mnóstwem koni i psów” — odpowiada. „I wszyscy biegaliby szczęśliwie, kochając się nawzajem”. To przeciwieństwo tego, gdzie właściwie zakończyło się jej życie: malowanie w pracowni na Brooklynie przez cały dzień, każdego dnia.

„Zaryzykowałam, przeprowadziłam się na Brooklyn i zaczęłam życie jako pełnoetatowa artystka” – wyjaśnia. Kiedy opowiada o swojej sztuce i codziennym zawodzie, jasne jest, że odnalazła swoje prawdziwe powołanie – i że żałowałaby, gdyby nie zrobiła tego skoku. „Jako artysta żyję w świecie wyobraźni i komunikacji. Tworzę obrazy, które są wyrazem mojego życia wewnętrznego. Każda decyzja – wybór koloru, temat, skala – jest formą autoekspresji. Mam też szczęście pracować w przestrzeni z naturalnym światłem i płynącą energią, która odpowiada mojemu temperamentowi”.

Jaka jest jej przyszłość? Schahbaz mówi mi, że tak naprawdę nie jest planistką i woli podejmować decyzje na bieżąco. „Czuję się dla mnie ważne, aby iść naprzód i stawiać sobie wyzwania” – dodaje.

O JEJ STYLU:

Kiedy zaczęliśmy rozmawiać o osobistym stylu, było jasne, że Schahbaz uważa, że ​​każdy element, który nosi, musi wyrażać to, kim jest. „Jako kobieta moje ubrania, włosy i zapach ułatwiają mi naturalne wyrażanie siebie. Muszę czuć się komfortowo w moich ubraniach. Wolę miękkie, naturalne tkaniny, które pozwalają mojemu ciału oddychać i swobodnie się poruszać” – powiedziała mi, wkładając klapki. Rzeczywiście, każdy szczegół, aż do zegarka, odzwierciedlał jej klimat: ekspresyjny, zachwycający i trochę nieoczekiwany. „Lubię sukienki i noszę je codziennie” – zauważyła. „Lubię też nosić białe i złamane biele. Czasami czuję, że czysta estetyka oczyszcza mój umysł”.

Możesz rozpoznać Elliott Sailors z czasów ich modelowania: ich uderzające cechy są trudne do przeoczenia. Żeglarze zrobili furorę w 2012 roku, kiedy ogłosili światu, że identyfikują się jako płynni pod względem płci. „Najważniejszym działaniem, jakie podjąłem, było ścięcie włosów” – powiedział Sailors. „Zdecydowałem się to zrobić, aby modelować zarówno odzież męską, jak i damską, co doprowadziło do niesamowitych możliwości. Zdarzało się, że ludzie kwestionowali moje intencje, przez co stale i konsekwentnie kwestionowałem również siebie, zawsze zastanawiając się, jak najlepiej mogę wywrzeć znaczący wpływ”.

O PRZYSZŁOŚCI ICH AKTYWIZMU:

Wkrótce Sailors uruchomili swój ruch #BeTrueBeYou: „[Chodzi o] łączenie osób i marek, aby pomóc zmieniać świat, przy jednoczesnym coachingu ci ludzie i firmy w praktykowaniu uważności, wzmacniając każdego z nas, a potem innych.” Ważną częścią tego była ich praca na rzecz LGBTQ+ społeczność.

Dzięki #BeTrueBeYou Sailors nie tylko kształtuje swoją przyszłość jako aktywistka, ale także pomaga kształtować przyszłość swojej społeczności. „Jako najstarszy z sześciorga dzieci, mój ojciec zawsze mówił mi o dawaniu przykładu”, mówią mi. „Od moich najwcześniejszych wspomnień [zawsze byłem świadomy faktu], że kształtuję przyszłość i pamiętałem, jakim jestem przykładem i Jak Kształtuję przyszłość”.

O SWOIM STYLU:

„To, kim jestem, ciągle się zmienia, ewoluuje, zmienia się i rośnie, więc to, jak czuję się najbardziej komfortowo pewnego dnia, wygląda zupełnie inne niż to, jak czuję się najbardziej sobą innego dnia”, mówi Sailors, kiedy zaczynamy rozmawiać o stylu i moda. Dzięki tym stylizacjom Gucci widzimy prawdziwy zasięg modelki i aktywistki.

„Tak często ludzie myślą, że płynność płciowa to po prostu ubieranie się w przeciwieństwo płci, którą przypisano ci przy urodzeniu” – dodają. „Ale to, co kocham w płynności, płynnie przechodzi między tym, co jest tradycyjnie postrzegane jako męskie lub kobiece. Alessandro Michele robi to doskonale.”