Przed 2020 rokiem, jedyny raz, kiedy kiedykolwiek „zoomowałem”, był moment, w którym pędziłem od biurka do happy hour po pracy. Jednak szybko do przodu o rok, a Zoom jest teraz w dużej mierze częścią mojego codziennego słownictwa – choć niechętnie. Typowy dzień może sprawić, że dołączę do wydarzenia Zoom, aby wprowadzić na rynek nowy produkt, zanim dołączę do Google Hangout z resztą redaktorów Who What Wear przeprowadź burzę mózgów na temat nowych treści, a następnie rozpocznij rozmowę wideo, aby przeprowadzić wywiad z fryzjerem celebrytą na temat funkcji, a następnie zakończ dzień spotkaniem z Zoom z przyjaciele. Tak, wygląda na to, że wideorozmowy zostaną w dającej się przewidzieć przyszłości, ale bez koktajli za pół ceny w zasięgu wzroku, szczerze mówiąc, już nad nimi skończyłem.

Jednak nie ma nic gorszego niż dołączenie do rozmowy Zoom tylko po to, by zobaczyć, jak moja zmęczona twarz wpatruje się we mnie, więc w ciągu ostatnich kilku tygodni byłem testowanie i testowanie całej gamy produktów, aby ukryć, jak bardzo jestem zmęczony rozmowami wideo — i myślę, że znalazłem idealny formuła.

Jeśli również cierpisz na zmęczenie Zoomem, przewijaj dalej, aby odkryć kombinację pięciu produktów, za którą przysięgam, że pomoże mi wyglądać bardziej rozbudzona podczas rozmów wideo i kupować moje ulubione.

Jeden z największych trendy w pielęgnacji skóry na rok 2021 to pielęgnacja oczu i naprawdę nie jest niespodzianką, gdy wszyscy spędzamy więcej czasu niż kiedykolwiek, siedząc przed ekranem. Moje oczy zdecydowanie odczuwają napięcie, które objawia się w postaci opuchlizny i ciemnych cieni. Chociaż w dzisiejszych czasach rzadko przeszkadza mi nakładanie podkładu na całą twarz, korektor jest dla mnie absolutnie niezbędny i robi największą różnicę w tym, jak wybudzona wyglądam na ekranie. W rzeczywistości, gdybym mógł wybrać tylko jeden produkt do noszenia podczas wideorozmów Zoom, byłby to korektor.

Naprawdę wydaje mi się, że nie wyglądam na rozbudzoną, dopóki nie założę tego korektora. To prawdopodobnie najbardziej rozjaśniająca formuła korektora, jaką posiadam, i noszę ją każdego dnia – jest taka dobra. Jedyną rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę, jest to, że jest niesamowicie nawilżający i prawie śliski w konsystencji, więc jeśli masz skłonność do przetłuszczania się, możesz nałożyć trochę pudru na wierzch, aby go utrwalić.

Ten nowy produkt od BareMinerals jest naprawdę dobry. Udaje mu się pozostawić skórę zroszoną i świeżą, zapewniając jednocześnie dość wytrzymałe pokrycie worków pod oczami, co jest nie lada wyczynem. Jest również świetnym korektorem na przebarwienia, więc jestem pod wrażeniem.

To jeden z najlepszych niedrogich korektorów, jakie kiedykolwiek próbowałam. Jest świetlisty – nie ma tu niespodzianek – ale również świetnie kamufluje ciemność i zaczerwienienia skóry. Uwielbiam też to, że nie zbiera się w żadnych załamaniach ani cienkich liniach, które zaczynają pojawiać się wokół moich oczu.

Jestem zdruzgotany przyznaniem, że profesjonalista nie był w pobliżu moich brwi od 2019 roku i teraz bardzo potrzebuje pomocy eksperta. Jednak bez względu na to, jak niesforne są teraz, nigdy nie czuję się naprawdę połączona, jeśli nie ułożyłam brwi. Może to zabrzmieć trochę dziwacznie, ale zaufaj mi. Moja twarz zawsze wygląda na znacznie bardziej uniesioną i rozbudzoną podczas rozmowy wideo, kiedy spędzam minutę na wypełnianiu rzadkich łat i czesaniu brwi. Ponadto na rynku dostępnych jest obecnie kilka genialnych przyciemnianych żeli do brwi, które są bardzo łatwe w użyciu.

Duże, puszyste brwi są teraz naprawdę modne i mam obsesję na punkcie ich wyglądu. Korzystam z moich przerośniętych brwi i naprawdę rozczesuję je tym barwionym żelem od MAC. Świetnie powiększa objętość i z łatwością maskuje rzadkie obszary.

Ten żel do brwi ma malutką szczoteczkę, dzięki której możesz naprawdę pokryć produktem każdy włos, aby uzyskać precyzyjny, dopracowany efekt. Właściwie jest to najbliżej, jak mogę wyglądać, jakbym profesjonalnie je kształtowała, gdy jestem w domu.

Przez lata próbowałam wielu żeli do brwi, które sprawiają, że włosy są chrupiące, lepkie i sztywne. Jest to przeciwieństwo – jest niesamowicie odżywczy, a jednocześnie utrzymuje brwi na miejscu. Co najlepsze, w magiczny sposób sprawia, że ​​Twoje brwi wyglądają na grubsze, więc jest idealne, jeśli chcesz naśladować efekt krzaczastych brwi.

Podczas mojej pierwszej rozmowy wideo po powrocie do pracy po urlopie macierzyńskim popełniłam błąd, nie nakładając w ogóle żadnego zakreślacza. W rzeczywistości, mając przed sobą pracowity dzień spotkań Zoom, zdecydowałam się na pełną twarz produktów w proszku w nadziei, że moja tłusta skóra będzie trzymana w ryzach przez cały dzień. Co za błąd. Moja skóra wyglądała na matową, gładką i zmęczoną po każdej rozmowie tego dnia i od tego czasu codziennie rano obficie nakładam rozświetlacz na twarz. Zdecyduj się na kremowe lub płynne preparaty, jeśli naprawdę chcesz, aby blask był widoczny w aparacie.

Absolutnie uwielbiam ten produkt i jest to dla mnie kolejny codzienny niezbędnik. Kiedy jednak mam wideorozmowy, naprawdę idę na miasto z jego zastosowaniem. Używam go jako podkładu rozświetlającego, nakładanego na całą twarz pod tonizującym kremem nawilżającym i korektor, a także nakładam go na kości policzkowe jako ostatni krok w mojej rutynie makijażu za dodatkową opłatą blask.

To jest mniej zroszone na finiszu niż moja ulubiona Charlotte Tilbury, ale zdecydowanie zapewnia połysk. Kremowa formuła sztyftu sprawia, że ​​nakładasz go naprawdę precyzyjnie – lubię nakładać go na mój na powiekach i pod kośćmi brwiowymi, aby naprawdę rozbudzić okolice oczu, ale wygląda równie pięknie na kości policzkowe.

Zwykle nie wybieram produktów do makijażu z połyskiem, ale naprawdę uwielbiam ten wszechstronny rozświetlacz od L'Oréal. Możesz nakładać go bezpośrednio na twarz opuszkami palców, aby uzyskać intensywnie rozświetlony wygląd, ale ja naprawdę lubię zmieszać kilka kropli z moim zabarwionym kremem nawilżającym, aby moja skóra wyglądała na promienną i ładną wypoczęty.

Kategorycznie nie jestem dziewczyną z bronzera, ale rozmowy wideo mogą całkowicie zmyć moją i tak już bladą cerę i sprawić, że wyglądam na całkowicie rozbitą. Obficie posypany bronzerem na policzkach moja cera wygląda na bardziej ożywioną w Zoom, nawet jeśli jestem wyczerpana.

Większość poranków biorę duży, puszysty pędzel do makijażu i obficie posypuję nim twarz zamiast pudru. Zajmuje to dwie sekundy i nie ma żadnych umiejętności makijażu, ale zawsze od razu wyglądam na 10 razy bardziej rozbudzona niż czuję.

Ten kremowy bronzer był tego lata na Instagramie i nie bez powodu. Fenty twierdzi, że podrabia efekt „słońca, snu i dużej ilości wody”, więc sprzedano mnie, zanim jeszcze spróbowałem. Na szczęście ma kremową konsystencję, która przesuwa się po skórze, zapewniając naturalnie wyglądający blask.

To rodzaj hybrydy do pielęgnacji i makijażu wypełnionej masłem shea i odżywczymi olejkami roślinnymi — doskonały wybór, jeśli pod koniec dnia Twoja skóra wygląda na suchą lub łuszczącą się. To kremowy, lśniący balsam, który zapewnia subtelne rozmycie koloru jaśniejszym odcieniom skóry i działa jako błyszczące rozświetlenie na głębszej cerze. Uwielbiam go również za szybkie tworzenie cieni do powiek za pomocą palców.

Wreszcie, nasze usta są często ostatnią rzeczą, o której myślimy, jeśli chodzi o udawanie rozbudzonego spojrzenia, ale suche, spierzchnięte usta są jednym z charakterystycznych znaków, że czuję się zdruzgotany. Tęsknię za noszeniem odpowiedniej szminki na co dzień, ale wydaje mi się to trochę zbyt wymagające, gdy siedzę w domu. Jednak teraz przysięgam na przyciemniane balsamy do ust. Zapewniają wystarczającą ilość koloru, aby wyglądać, jakbyś się starał, ale wyglądają cudownie w aparacie. Poza tym naprawdę opiekują się twoimi ustami.

Uwielbiam to głównie za chłodzący napar z szałwii i mięty pieprzowej, który po nałożeniu daje uczucie mrowienia i orzeźwienia. Jednak ma też przyzwoitą ilość pigmentu, więc możesz prawie oszukać się, że masz odpowiednią szminkę.

Na nocnym stoliku trzymam oryginalny balsam Honest Beauty, ponieważ jest naprawdę dobry w odżywianiu ust przez noc. Ta wersja w sztyfcie ma te same magiczne właściwości nawilżające, ale z dodatkiem radosnego popu koloru. Uwielbiam to, jak pięknie wygląda podczas rozmów wideo.

Aby uzyskać bardziej naturalną, lśniącą wargę, zawsze sięgam po Lanolips. Ma naprawdę bogatą, nawilżającą konsystencję, więc naprawdę nie musisz go ponownie nakładać, a uwielbiam ten odcień nude za naturalne, ledwo widoczne wykończenie.