Najciekawsze miejsce na Instagramie Victorii Beckham VB Beauty to święte miejsce dla każdego, kto identyfikuje się jako jeden z ćpunów urody, a z drugiej fanki Posh Spice. Nawet jako redaktor ds. urody, która jest dobrze zorientowana w dziedzinie pielęgnacji skóry, każdej nocy tak bardzo gubię się w jej rolce, że w końcu tracę sporo potencjalnego snu piękności. Pomiędzy jej ulubionymi produktami do pielęgnacji skóry (jak Augustinus Bader Krem, 265 USD) do ekscytujących maseczek i rekomendacji uzupełniających, nieustannie robię zrzuty ekranu. Dodatkowo, jako osoba, która codziennie testuje i recenzuje najlepsze produkty kosmetyczne w ramach mojej pracy, mogę to potwierdzić 44-letnia bizneswoman, mama, projektantka mody i wyjątkowy gust byłej Spice Girl, jeśli chodzi o nią reżim. Nie wspominając już o tym, że żeńska wersja Benjamina Buttona lubi te same marki i produkty do pielęgnacji skóry co Ty, trudno nie czuć się cholernie potwierdzoną.

Kolejną rzeczą, którą doceniam w VB, jest jej lojalność wobec pewnych marek i produktów, które czyta się uczciwie i godne zaufania, a nie sponsorowane i fałszywe. Mogłaby zdecydować się na reklamowanie każdego pojedynczego produktu, który podarowała, ale zamiast tego trzyma skarbnicę pięknych pasemek, które wydają się całkowicie autentyczne. Nigdy nie zauważysz #reklamy, a jeszcze lepiej, jej ton i sposób przekazu nie sprawią, że będziesz ich szukać.

Szacunek.

Wypróbowałem większość produktów kosmetycznych, które Posh Spice naganiaczy na jej paszy, ale ostatnio zachwyca się ponad raz o produkcie, który siedział na moim biurku, niestety zaniedbany i nie wypróbowany przez prawdopodobnie tygodnie – Osea Malibu Olej z alg Undaria ($48). To nic przeciwko marce. Tak się złożyło, że uwielbiam większość całkowicie nietoksycznej linii nasączonej wodorostami od Osea Malibu. Problem w tym, że absolutnie nie znoszę olejków do ciała. Szczerze mówiąc, balsamy do ciała są wystarczająco irytujące (w zasadzie nie nakładam ich, chyba że zacznę wyglądać bardziej gadzie niż człowiek) i tłusta, trudna do rozsmarowania, przypominająca olej do smażenia konsystencja olejków do ciała po prostu sprawia wrażenie tortury – niezależnie od tego, jak bardzo lubię markę, zapach lub opakowanie. Po aplikacji, wszystko, czego kiedykolwiek doświadczyłem, to A) żal i/lub B) chęć wskoczenia z powrotem pod prysznic, z którego właśnie wyszedłem.

Jednak, gdy ktoś taki jak Victoria Beckham, która ma jędrną, napiętą, wspaniale promienną skórę fantastyczna kula, mówi, że uwielbia olejek do ciała, od razu zapominam o mojej niewzruszonej historii z tym rzeczy. Podobnie jak ja, Beckham wydaje się doceniać nietoksyczną i naturalną pielęgnację skóry, więc kiedy żałośnie opublikowała, prawie wyjechała z Osea Malibu Olej z alg Undaria (48 dolarów), nadstawiły mi się uszy. Przy tak wielu ładnych i fachowo przygotowanych eliksirach do wyboru na rynku, rozpaczliwie chcieć lubić olejki do ciała. Po prostu nie znalazłem formuły bratniej duszy. Postanowiłem więc przetestować wybrany olejek do ciała VB – przez tydzień, monogamicznie. Żadne inne balsamy, kremy lub balsamy nie są dozwolone (nie żebym tak naprawdę je lubił lub używał). Czy egzotyczny olej nasączony wodorostami Beckhama mnie nawróci? Przewijaj wszystko, co musisz wiedzieć.

Jak reszta Wymarzona linia produktów Osea, jego olej z alg Undaria jest całkowicie nietoksyczny, całkowicie wegański i całkowicie bogaty w egzotyczne składniki roślinne, które mają ożywić i odsłonić zdrową, promienną skórę. Organiczne wodorosty to główny składnik marki, a ten ultra-skoncentrowany olejek do ciała nie jest inny. Podczas gdy eliksir jest zakotwiczony w pysznie pachnących dodatkach, takich jak cyprys, açaí, babassu, marakuja, cytrusy i intensywnie nawilżający olej sezamowy, gwiazdą pokazu są brązowe algi morskie (inaczej ekstrakt z undaria pinnatifida), który jest naturalnie bogaty w witaminy i minerały, takie jak jod, żelazo, potas, wapń i cały kuchenny zlew witamin z grupy B (B1, B2, B3, B6 i B12).

Mówi się, że zestaw składników zmniejsza rozstępy, zaczerwienienia, przebarwienia i zmarszczki, a – poczekaj na to – nawet wzmacnia żywotność i świeżość każdego atramentu, który możesz mieć.

Zacznę od szczerości. Ulubiony olejek do ciała Victorii Beckham nie nawrócił mnie na tłustą stronę pielęgnacji ciała. Chociaż absolutnie tego nie kochałem, zdecydowanie go nie nienawidziłem. Wysłuchaj mnie. Chociaż nie planuję dalszego stosowania go codziennie à la VB, przysięgam, że utrzymam go na szczycie mojej już zatłoczona próżność (robienie miejsca to prawdziwy znak zaangażowania ze strony mnie) używać dwa lub trzy razy per tydzień. W rzeczywistości formuła jest tak naprawdę więc odżywia i nawilża, nie wiem, czy codzienna aplikacja byłaby mimo to uzasadniona.

Ponieważ lubię zaczynać od pozytywów, zacznę od tego, co najbardziej podobało mi się w olejku: jego zapachu. Naprawdę pachnie bosko – nie za botanicznie, nie za ziemisto, ale jest to idealna równowaga owocowego, świeżego i wcale nie mdłego. Zwykle nie jestem wielkim fanem zbyt botanicznych zapachów, więc fakt, że kocham ten, mówi wiele. Aby dopasować się do lekkiego jak piórko zapachu, sama formuła jest również super lekka, a mimo to nadal wydawała się tłusta i trochę lepki na mojej skórze, odkryłem, że lepkie wykończenie zniknęło w mojej suchej skórze zaskakująco szybki. Innym problemem, który mam z większością olejków, które próbuję, jest to, jak ulotny jest ich przypływ wilgoci, ale ten miał wyniki, które utrzymywały się przez wiele dni – nawet przez pot i prysznice. Moja skóra również wyglądała na bardziej żywą i promienną, co jest zaletą, na którą nie jestem zła w środku suchego i zimnego wierzchołka zimy.

Teraz na mniej satysfakcjonujące. Podsumowując, jest to nadal olejek do ciała i ma charakterystyczne cechy wszystkich olejków do ciała. Więc tak, to było mało prawdopodobne, żebym całkowicie zmienił melodię na temat tego gatunku. Ponieważ formuła szybko się wchłania (co zdaję sobie sprawę, że niektórzy ludzie uwielbiają), denerwuje mnie konieczność pompowania co czuję, jak filiżanki pełne oleju na całym ciele, tylko po to, aby każdy centymetr mojej skóry był pokryty rzeczy. Po prostu nie podoba mi się charakterystyczna lepkość olejków do ciała, a ten eksperyment potwierdził, że lepiej radzę sobie z nieco bardziej śliskim, rozprowadzającym się balsamem. Każdej własnej. Biorąc to pod uwagę i jak wspomniałem wcześniej, ta charakterystyczna lepkość, tak charakterystyczna dla olejków, wydawała się znacznie mniej godna uwagi dzięki tej formule dzięki rzadkiej lekkiej konsystencji.

Ogólnie rzecz biorąc, powiedziałabym, że dla każdego, kto kocha olejki do ciała, wypróbowanie tego będzie jak odkrywanie świętego Graala. Jak na standardy olejku do ciała, jest niesamowicie fantastyczny i nie dziwię się, że Victoria Beckham absolutnie go uwielbia. Jednak po prostu nie lubisz olejków do ciała, prawdopodobnie nie jest to wystarczająco wspaniałe, aby wpłynąć na twoją postawę. Ale kto wie? Jako ktoś, kto notorycznie unika olejków jak zaraza (dotyczy to również tych do twarzy), udało mi się docenić ten na tyle, aby włączyć go do mojego cotygodniowego reżimu kosmetycznego. Co więcej, poczuję się trochę jak Victoria Beckham – wygrana-wygrana, jeśli sam tak powiem.

Przewijaj tylko trzy pozostałe formuły, które sprawiają, że nienawidzę olejków do ciała a mały mniej.

Bardzo doceniam każdy produkt kosmetyczny, który jest wielozadaniowy i pomaga mi czuć się że o wiele więcej razem że o wiele szybciej. Ten luksusowy olejek od Leonor Greyl to klasyka, francuski i idealny do utrwalenia nawilżonych pasemek i skóry. Nie znalazłem wielu, którzy mogą to pokonać. Plus, jak ładnie będzie wyglądać siedząc na twojej próżności?

Więc technicznie ta migocząca butelka pozłacanego zaklęcia jest przeznaczona dla twoich włosów. Ale po przypadkowym nałożeniu go na plecy i ramiona przyjaciela po spritzu, zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę jest to najbardziej marzycielski substytut olejku do ciała. Składa się z olejków, ale lekkich jak z baobabu, opuncji, bergamotki i rokitnika ładnie (i nietłuście) bawią się pasemkami, ale równie dobrze sprawdzą się dla tych, którzy boją się olejków przeciążać. Jak ja.

To zdecydowanie jeden z najlepiej pachnących kosmetyków, jakie posiadam, a jeśli faktycznie Piła ile mam kosmetyków, ten fakt byłby o wiele bardziej imponujący. To powiedziawszy, formuła i efekt są równie godne obsesji. Na początku jest balsamem, a następnie gładko rozpływa się w lekki olejek, który bez trudu rozprowadzasz po odwodnionej skórze. Jest organiczny, super bogaty i chłonie niczym urok.