Witamy w najnowszej, bardzo ekscytującej części Who What Wear UK's Najlepsze szafy w Wielkiej Brytanii. To tutaj robimy dokładnie to, co mówi na puszce: zagłębiamy się w najbardziej fantastyczne, inspirujące i wręcz wpływowe garderoby w tym pięknym kraju. Skupiamy się na kobietach, które sprawiają, że fotografowie stylu ulicznego wciskają migawki tak często, jak postacie, których jeszcze nie znasz — te, które latają pod radarem z potajemnie niesamowitymi kolekcjami ubrań.
Byliśmy w niesamowitych szafach w ciągu pięciu lat tej serii, ale nigdy nie widzieliśmy gigantyczna przeszklona gablota poświęcona torebkom i trzydrzwiowa szafa wypełniona tylko drukami sukienki. To znaczy, dopóki nie weszliśmy do domu Bettiny Looney w Kensington. Bettina prowadzi własną, butikową agencję zakupów osobistych, w której jej zadaniem jest pomagać kobietom w wyborze garderoby i odkrywać, co sprawia, że czują się najlepiej.
Nic więc dziwnego, biorąc pod uwagę jej codzienną pracę, że jej własna garderoba jest definicją skrupulatności – wszystko jest oznaczone kolorami i sprzedawane tak pięknie, jak każda witryna sklepowa. Jej styl jest również tak samo przemyślany, ponieważ pomimo swojej epickiej kolekcji mody nie kupuje przemijających trendów i ma naprawdę dopracowany osobisty styl. W jej estetyce jest coś nostalgicznego, ponieważ łączy piękne koszule nocne w stylu vintage z blezerami z lat 80. i złotą biżuterią, która ma prawdziwy klimat Miami.
Kontynuuj przeglądanie kolekcji Bettiny i jej wskazówek, jak złożyć ponadczasową garderobę i dokonać mądrych inwestycji w modę.
Czy zawsze interesowałaś się modą?
Szczerze nie. Sposób, w jaki się w to wpakowałem, był szaloną historią. Nawet kiedy byłam mała, nigdy nie chciałam chodzić na zakupy i to było jak wyrywanie zębów, żebym z mamą poszedł do centrum handlowego i kupił rzeczy do szkoły. Kiedy przeprowadziłem się tutaj z Ameryki, dostałem tę pracę dla niemieckiej firmy z siedzibą w Berlinie i jest to odpowiednik OpenTable. Możesz być tutaj tylko przez sześć miesięcy jako gość ze Stanów Zjednoczonych, a ja chciałem zobaczyć, czy uda mi się otrzymać bezpłatny staż, a potem w końcu wrócić. Spotkałem tego faceta w drodze na rozmowę kwalifikacyjną i zgubiłem się, a on powiedział: „Podoba mi się twoja osobowość. Dlaczego nie widzisz, czy podoba Ci się reszta zespołu? Jesteśmy nową firmą z Berlina i szukamy ambitnych ludzi do pracy w sprzedaży.” Skończyło się na tym, że dostałem pracę jako przedstawiciel handlowy, a oni mnie sponsorowali. Musiałem chodzić z tabletem sprzedającym internetową platformę rezerwacji dla restauracji we wschodnim Londynie. Byłem taki zły w tej pracy! Musiałem chodzić do 15 restauracji dziennie z tyloma spotkaniami i było to trudne, ale przynajmniej to zrobiłem.
W tym czasie poznałam mojego męża, Carlosa, który pochodzi z Miami i podobnej grupy przyjaciół, ale nigdy nie spotkaliśmy się w domu. Więc zakończyliśmy spotkanie i przekształciliśmy się w związek. W piątek wieczorem po raz pierwszy zaprosił mnie na kolację ze wszystkimi jego przyjaciółmi. Zostałem wezwany tej samej nocy, aby zostać zwolnionym z mojej pracy, w której strasznie sobie radziłem. Byłem upokorzony w środku, ale wszyscy byli tacy słodcy na tej kolacji, podsuwając mi pomysły. a jedna kobieta powiedziała: „Rozpoczynam pracę w firmie zajmującej się zakupami osobistymi i możesz spróbować zdobyć staż." Przeprowadziłam więc wywiad dla firmy o nazwie Threads Styling i tak postępuje moda stało się. Pracowałem tam jako personal shopper, kiedy na samym początku było osiem osób i tak się zbudowałem. Wtedy naprawdę zdałem sobie sprawę, że kocham tę branżę, ale to, co kocham, to praca z innymi kobietami, aby upewnij się, że są zadowoleni ze swojej garderoby i tego, jak się czują, i zapewniają obsługę im. To właśnie pokochałem i to było niesamowite widzieć ten postęp.
Kiedy założyłeś własną firmę?
Pracowałem z Threads przez dwa i pół roku, a potem założyłem własną firmę. Byłem gotowy na coś innego i zrobienie czegoś na własną rękę. Chciałem, żeby był butikowy, mały i na zamówienie. Wykonujemy pełne odświeżenia garderoby, a następnie tworzymy garderoby sezonowe dla naszych klientów, przeprowadzamy edycję stylizacji i pozyskujemy dowolne elementy, których szukają. Zajmujemy się również odsprzedażą ubrań naszych klientów, dzięki czemu rozpowszechniamy również tę modę. To niesamowite, że możemy oferować tę usługę, dzięki czemu możemy zdjąć kawałki z ich rąk, a następnie przeznaczamy niewielki procent na cele charytatywne.
Czy wiele się nauczyłeś o swoim własnym stylu, czyszcząc garderoby innych osób?
O mój Boże! W ogóle nie miałam stylu – jeśli widziałeś moje zdjęcia na studiach, to jest zabawne. Nie miałem też środków. Byłam studentką, studiowałam i zawsze pracowałam, aby móc opłacić czynsz i czesne. Nigdy nie zainteresowałam się modą, chociaż zawsze chodziłam do sklepu ze starociami w mieście, w którym mieszkałam, aby znaleźć ubrania, i lubiłam się ubierać, ale patrząc wstecz, nie miałam pojęcia, czym jest styl.
Odbyłem staż w Miami i kiedy tam byłem, zacząłem więcej eksperymentować. Styl Miami jest dość krzykliwy i szykowny, a tam zacząłem bawić się różnymi rzeczami i zastanawiałem się nad swoim stylem. Ale kiedy pracowałem w Threads, widziałem piękne rzeczy, a kiedy masz wiedzę i dostęp, ma to na ciebie większy wpływ. Mając stabilny dochód i robiąc swoje, mogłem naprawdę odkryć, co kocham. Czasami kupowałem coś na chybił trafił i nie zawsze się nad tym zastanawiałem, nosiłem to kilka razy, a potem zawsze sprzedawałem swoje rzeczy. Ale czuję, że ewoluował coraz bardziej, a teraz naprawdę znam swój własny styl. Interesuje mnie kupowanie większej ilości produktów vintage niż cokolwiek innego i uważam, że więcej osób powinno wejść w tę dziedzinę zakupów. Możesz też kupić rzeczy naprawdę tanio. Myślę, że ludzie myślą, że musisz wykonać więcej pracy i to robisz, ale przynosi to również korzyści światu pod względem recyklingu zakupów. Chciałbym mieć stronę vintage i sprzedawać piękne zabytkowe miejsca, które znajdę.
Na Bettinie: koszula nocna Vintage Dior; Stare kolczyki Celine; Pierścienie dafiny; By Far buty.
Gdzie najczęściej kupujesz produkty vintage?
Dużo robię zakupy na Poshmark i Etsy. Uwielbiam też Lucię Zoleę i tę inną zabytkową witrynę na Etsy o nazwie Small Needs — jest niesamowita i ma naprawdę fajne bluzki w stylu lat 80. i zabawną biżuterię. Zawsze torturuję się i idę na Poshmark i próbuję znaleźć idealną marynarkę, którą mam w głowie i nie przestaję, dopóki jej nie znajdę.
Czy szukanie czegoś konkretnego pomaga?
Tak, myślę, że najłatwiej to zrobić, aby znaleźć marki, które kochasz, a następnie po prostu je wyszukać. Pomaga zawęzić wyszukiwanie, jeśli spojrzysz na marki, które kochasz i znasz, które pasują do Twojego kształtu, albo jest to niekończąca się ciemna dziura.
Co zajmuje najwięcej miejsca w Twojej szafie?
Sukienki! A właściwie topy. Zawsze noszę blezery i czarne legginsy z obcasem – to naprawdę mój ulubiony styl. To takie proste i łatwe, i nie musisz o tym myśleć. Jedną z rzeczy, których się nauczyłam, jest to, że zwykle nie noszę makijażu i nie czesam się, i lubię ubrania, które są łatwe w utrzymaniu, są łatwe do założenia i same mówią. Więc teraz staram się znaleźć te elementy, które są łatwe do stylizacji i noszenia z innymi rzeczami, a do ich noszenia nie potrzebujesz konkretnych kolorów ani sylwetek.
Jakie rzeczy naprawdę mają swoją wartość lub w które warto zainwestować?
Jeśli chodzi o torebki, torebki strukturyzowane są najlepszą inwestycją, ponieważ ich trwałość jest znacznie dłuższa. Jeśli masz torbę strukturalną, która jest piękna i ma kształt pudełka – bo ma prosty kształt – zawsze będzie klasyczna i zachowasz ją. Także neutralne tony. możesz pokochać pop koloru, ale nie będziesz z niego tak często korzystać. Dlatego zawsze sugeruję kupowanie czarnych, białych, neutralnych i stamtąd. Oczywiście okazjonalny kawałek, który kochasz, ale tylko wtedy, gdy będziesz go często nosić.
Jak decydujesz, czy będziesz nosić coś przez długi czas?
To jest coś, czego próbuję nauczyć się robić coraz więcej, ale jestem w tym dobry z gotowymi ubraniami i butami. Jeśli chodzi o kształt buta, wybiorę starszy styl, z dłuższym czubkiem i dość niskim obcasem, żebym mógł je nosić na co dzień i są wygodne i wiem, że się przydadzą z nich. Jeśli kupię wyższy obcas, to wiem, że mogę łączyć z wieloma stylizacjami. Moją nową obsesją jest szukanie bardziej strukturalnej dzianiny, która na długo pozostanie w mojej szafie, ale trudno o taką misterność w swetrach. Osiemdziesiąt procent tego, co teraz kupuję, to produkty vintage i zawsze będę starał się to robić. Jedyne, czego nie kupuję w stylu vintage, to buty. Kiedy idę na zakupy vintage do Portobello, możesz je wypróbować i zobaczyć, ale trudno jest kupić buty vintage przez Internet, ponieważ po prostu nie wiesz, czy pasują.
Na Bettinie: marynarka vintage Lucia Zolea, koszula Nanushka, buty Amina Muaddi, kolczyki Mayol
Jakie przedmioty są najbardziej proszone o znalezienie?
To zależy, ponieważ każdy styl jest inny, chociaż wciąż jesteśmy bombardowani prośbami o sandały Chanel Dad i buty Amina Muaddi. Na pewno są złotym pyłem. Te dwa są zawsze najbardziej poszukiwanymi przedmiotami. Oczywiście dostajesz okazjonalną torbę, w której każdy chce konkretnego egzemplarza, a przedmioty kolekcjonerskie są zawsze poszukiwane. Niektórzy klienci nie mają Chanel w swojej garderobie i preferują marki takie jak Attico i nie boją się kupować przedmiotów od mniejszej marki. W takim razie mam kilku klientów, którzy kupią w całości tylko egzemplarze kolekcjonerskie Chanel. Niektórzy klienci budują swoją garderobę z myślą o inwestycji – co jest wspaniałe, gdy można inwestować w przedmioty, o których wiesz, że mają swoją wartość.
A jakie elementy naprawdę mają swoją wartość?
Każdy przedmiot kolekcjonerski Chanel lub rzeczy, które są dość rzadkie. Dowolna torebka, biżuteria i zegarki Hermesa w zależności od tego, co otrzymujesz. Z Audemars Piguet lub Patek Philippe możesz podwoić swoją inwestycję. Ale jeśli chodzi o tworzenie „inwestycyjnej” garderoby, jesteśmy bardzo zależni od klienta i dostosowujemy się do tego, co kocha i od tego wychodzimy.
Jak nauczyłeś się tej umiejętności?
To zajmuje trochę czasu, ale myślę, że dobrze rozumiem czyjeś potrzeby, a to, co kocham w swojej pracy, to wiedza że Twój styl różni się od stylu osoby obok Ciebie, ale zastanowienie się, co sprawia, że czuje się dobrze i pewni. Ale także pomagając im wejść w coś, co jest trochę inne, ale nadal sprawia, że czują się pewnie i szczęśliwi. Fajnie jest zrozumieć różnicę w stylach ludzi. Wspaniale było zobaczyć, że klienci wykorzystali nas do odnowienia całej swojej garderoby i widzisz, jak próbują tych wszystkich niesamowitych rzeczy i nie boją się spróbować czegoś innego. Robiąc to na zamówienie, nie narzucasz ludziom dużej ilości produktów, ponieważ są ludźmi i każdy coś ma chcą lub chcą się trzymać, a chodzi o zrozumienie ich i tego, czego tak naprawdę chcą od swoich szafy.
Jakie marki kochasz osobiście?
To jest trudne! Uwielbiam markę Elzinga, która jest na MatchesFashion – po prostu kocham jej rzeczy, a to całkiem lata 80. i jest naprawdę zabawne. kocham Khyeli, który zrobił moją suknię ślubną – po prostu uwielbiam zawiłość tego, co robi i materiałów, których używa. Pochodzi z Sharjah, przywiązuje dużą wagę do swojego projektu i jest bardzo elegancki. Płakałam podczas jego pierwszej prezentacji, którą zobaczyłam, co było dziwaczne, ale to dlatego, że była taka piękna. Bardzo trudno znaleźć kogoś, kto ma taką pasję w tym, co robi i po prostu go uwielbiam. Więc zdecydowanie był osobą, dla której chciałam uszyć moją suknię ślubną. Następnie jest marka o nazwie Tongoro i ma siedzibę w Senegalu i jest jedną z pierwszych osób, które mi podarowały i zrobiły wszystkie moje suknie druhny. Jest niesamowita i to 100 osób w jednej osobie tyle pracy, którą wykonuje. Uwielbiam buty Manu Atelier – noszę je cały czas. A to, co Jonathan robi w Loewe, jest tak artystyczne, piękne i artystyczne — zostało wyniesione na wyższy poziom, a on jest tak utalentowany.
I na koniec, jak opisałbyś swój własny styl?
To trochę glam i bardzo lata 80-te! Lubię mieć bardziej kobiecy styl. Wcześniej starałam się powstrzymywać i nosić rzeczy, które nie pasowały do mojego ciała ani do mnie, ale teraz zdaję sobie sprawę, że najbardziej pewna siebie jestem w bardziej kobiecych sylwetkach. Nie boję się być nieco odważniejszym w tym, co mam na sobie i po prostu nosić koszulę nocną na szpilkach. Uwielbiam koszule nocne w stylu vintage, są tak łatwe do noszenia i można je ubierać w domu lub ubierać.