Witamy w piątej, bardzo ekscytującej części Who What Wear UK’s Best Clothings in Britain. Tutaj robimy dokładnie to, co mówi ten tytuł na puszce: zagłębiamy się w najbardziej fantastyczne, inspirujące i wręcz wpływowe garderoby w tym pięknym kraju. Celujemy w dziewczyny, które sprawiają, że fotografowie stylu ulicznego wciskają migawki aż kobiety, których jeszcze nie znasz – te, które latają pod radarem w tajemniczo niesamowitych ubraniach kolekcje.
Dzisiaj chodzi tylko o Lisa Aiken—Net-a-Porterdyrektor ds. mody i kobieta odpowiedzialna za nasze obszerne listy życzeń i powyginane portfele. Jest czymś w rodzaju wyroczni lub bóstwa mody dla zespołu Who What Wear w Wielkiej Brytanii. Ufamy jej każdej rekomendacji (i niezawodnie uczestniczymy w jej sezonowych prezentacjach trendów); przyglądamy się jej wyborom garderoby i niezmiennie fajnej edycji NAP, aby tworzyć własne ruchy; i jest pierwsza na naszej liście, jeśli chodzi o wymienianie utalentowanych, super przyjaznych postaci z branży modowej, które chcielibyśmy mieć przy stole. Udało nam się przypiąć odrzutową Lisę ze wschodniego Londynu między wyjazdem na narty a wydarzeniem w Palm Springs, aby zagłębić się w szafę, którą wszyscy desperacko chcieliśmy zobaczyć.
Chcesz zobaczyć więcej i dowiedzieć się więcej? Następnie czytaj dalej, aby wskoczyć do szafy Lisy i zebrać po drodze kilka doskonałych wskazówek dotyczących stroju.
KTO WHAT WEAR UK: Czy był jakiś szczególny moment, w którym wiedziałeś, że chcesz zająć się modą?
LISA AIKEN: Nie sądzę, żeby był jakiś szczególny moment, ale od dziecka chciałem być w modzie. Kiedy dorastałam, moja mama szyła moje ubrania – więc chodziłam do sklepu z tkaninami i wybierałam papierowy wzór Vogue, tkaninę i guziki, a ona robiła to za mnie. Jestem pewien, że pozwoliła mi uniknąć kilku katastrofalnych rzeczy. Wyraźnie pamiętam, jak zapytałem mamę: „Ale czy to jest modne?”
WWW UK: Z tak bystrym okiem od najmłodszych lat, w jaki sposób twoje zainteresowanie poprowadziło cię na ścieżkę kupowania, a nie projektowania?
LA: To jedna z tych rzeczy, w których to, co chcesz robić, niekoniecznie jest tym, w czym jesteś dobry. Zawsze byłem silniejszy w nauce niż twórczo, więc myślę, że to oznaczało, że miałem bardziej zrównoważone podejście do rzeczy.
WWW UK: Gdyby Twoja szafa płonęła (nie daj Boże!), którą część byś próbował uratować?
LA: No dobrze, mam kilka rzeczy, które nigdy nie trafią do mojego bagażu na wypadek, gdyby mój bagaż zniknął i nigdy [nie będę w stanie] ich wymienić – więc zawsze przychodzą w moim bagażu podręcznym. To moje Marc Jacobs sukienka w panterkę z A/W 12 – musi pochodzić z czasów, kiedy tworzył czarno-białą kolekcję – moja Trądzik Studio podarte dżinsy i jakieś czółenka w panterkę – możesz zobaczyć, dokąd jadę…
WWW UK: Więc to prawdopodobnie prowadzi do następnego pytania – co kupujesz, nieważne ile z nich już masz?
LA: To nie jest moja największa nałoga, ale co ciekawe, nie byłam tak naprawdę „osobą z torebką”, dopóki nie pojawiły się wszystkie te nowe marki. Kiedyś nosiłam [tę samą] jedną designerską torebkę każdego dnia w każdym sezonie, a teraz są estetycznie takie wiele nowych marek, które kocham i są one w dość przystępnej cenie, więc nie wydaje mi się, aby to była inwestycja koniecznie. Możesz mieć różne torby chodzić z różnymi strojami, więc powoli, ale na pewno staję się bardziej torbą. Myślę, że w ciągu ostatnich dwóch lat to, co uważamy za designerską torbę, zmieniło się tak drastycznie. Moją największą wadą jest prawdopodobnie szpiczaste pompy, ale to dlatego, że mi pochlebiają i lubię je nosić.
WWW UK: Prawdopodobnie nie masz normalnego dnia, ale czy możesz mi omówić normalny tydzień?
LA: Żadne dwa dni nie są takie same! Największą różnicą jest sytuacja, w której jesteśmy „na rynku” – czyli wtedy, gdy kupujemy za NAP, a kiedy jestem w biurze. W tygodniu targowym robię wszystkie pokazy na wybiegach, oglądam wszystkie kolekcje projektantów w salonach, pracuję z zespołem ds. zakupów, aby przyjrzeć się naszej selekcji, a następnie przejrzeć zamówienia, aby sprawdzić, ile kupujemy wszystko. Czy mamy dość? Czy mamy za dużo? W procesie zakupu jest wiele rzeczy – myślę, że to trochę błędne przekonanie, że po prostu idziemy na zakupy! Na NAP stoją bardzo znaczne budżety, a to wymaga wielu badań i analiz, aby ocenić, co wiemy, że możemy, a czego nie możemy zrobić.
Potem szaleństwo tygodni mody: w tym okresie wszystko jest jednym wielkim tyglem, a potem dochodzisz do końca i myślisz O mój Boże, po prostu byliśmy w drodze od tak dawna…coraz bardziej w dzisiejszych czasach. Kiedyś był to ustalony kalendarz: zrobiłeś Londyn, Nowy Jork, Mediolan i Paryż. Ale teraz wychodzimy i robimy to jeszcze raz w przypadku zbiórek wstępnych (które są oczywiste i są mniej nagłaśniane, ponieważ nie ma pokazy wokół nich) i wszystko inne, ale teraz dodajesz Kopenhagę i Seul, a ja naprawdę chcę pojechać w tym roku do Tbilisi. Kiedy zaczniesz dodawać te rzeczy, nagle możesz być w trasie 52 tygodnie w roku.
WWW UK: Czy to, co nosisz do biura, różni się od tego, co nosisz na Fashion Week?
LA: Mam ten sam styl, który powiedziałbym o obu, ale zdecydowanie jestem bardziej zrelaksowany w biurze, ponieważ jest o wiele mniej myśli, które kryją się za tym, co mam na sobie. I nie oznacza to, że jestem przemyślona na tydzień mody, ale z góry planuję, w co się ubiorę. Tylko ze względu na pakowanie nie mogłem nie planować. Wiesz, że rozmawiasz z ludźmi, a oni mówią „Och, właśnie wrzuciłem kilka rzeczy do torby”, a ja na to „Czy ty naprawdę?” Jestem całkiem przejrzysty [w tym temacie]. Przymierzam wszystko i upewniam się, że sprawdza się jako strój, bo podczas miesiąca mody jest tyle ograniczeń czasowych. Wiesz, zwykle jest to 18-godzinne dni, więc ostatnią rzeczą, którą chcę zrobić, to spróbować opracować plan awaryjny, jeśli faktycznie to strój po prostu nie pasował do tego z jakiegokolwiek powodu – nie miałem odpowiednich butów lub zapomniałem paska, którego potrzebowałem, lub cokolwiek to może być. Więc planuję według stroju i pakuję według stroju. Zapisuję to wszystko i mam listę kontrolną. Zwykle jest nabazgrany na odwrocie rachunku lub kopercie, jak strój numer 1, 2, 3, 4, 5. Nie planuję, co ubiorę każdego dnia, po prostu wiem, że jeśli mam sześć dni, potrzebuję sześciu strojów.
WWW UK: Użyj trzech słów, aby wyjaśnić swój osobisty styl:
LA: O rany, to trudne pytanie. Hmm. Trzy słowa. W porządku. jestem dość eklektyczny, nie w sensie łączenia wszystkiego w całość, ale zasadniczo ubieram się do swojego nastroju, więc całkiem lubię różne trendy.
Mam nadzieję, że trochę niespodziewany… ufnie? Tak naprawdę nie podpisuję się pod wzorowym mundurem. Naprawdę szanuję kobiety, które noszą mundurek do biura lub na co dzień – jestem pewien, że oszczędza to dużo czasu i zawsze wyglądają super szykownie – ale jestem zbyt rozproszony.
noszę tak dużo dżinsowa bo lubię wypowiedzi, a dla mnie chodzi o bycie zrównoważony. Potrzebujesz czegoś, co pomoże Ci nie wyglądać, jakbyś nosiła wszystko na raz.
WWW UK: Czy kiedykolwiek wychodzisz z domu i żałujesz tego, co masz na sobie?
GLIN: Tak! To po prostu normalne życie, prawda? Pamiętam, jak pakowałem się do Paryża w marcu i po prostu padało codziennie od rana do nocy. I wiesz, kiedy patrzysz na pogodę i myślisz, że mówi deszcz, ale prawdopodobnie nie będzie ulewny… tak było. Na co byłem nieprzygotowany. Nienawidziłam wszystkiego, co nosiłam w tamtym tygodniu, i byłam nieszczęśliwa. Czasami mam też tendencję do błądzenia po stronie niedbale ubranych wydarzeń, ale to jest we mnie londyńska dziewczyna.
WWW UK: Jaka jest Twoja metoda zakupów?
LA: Generalnie, ponieważ widziałem większość rzeczy – 90% kolekcji – jeśli po sześciu miesiącach nadal coś mi się podoba, gdy pojawi się na stronie, to znaczy, że naprawdę to pokochałem. Bardzo intensywnie korzystam z mojej listy życzeń, ponieważ jak ją kupię, to chcę ją jutro założyć, a jeśli nie, to prawdopodobnie jej nie kupię. Jestem bardzo reaktywny, co może być trudne, ponieważ rzeczy się sprzedają. Robię z nimi zakupy dla innych osób, ale nie robię zakupów dla mnie [z nikim]. W sklepie jestem bardzo zredagowany, więc zeskanuję to i powiem: „To są trzy najlepsze rzeczy, czy chcesz którąś z nich?” a moi przyjaciele mówią „och, skończyliśmy [już]?”
WWW UK: Jaka była ostatnia rzecz, którą kupiłeś?
LA: To było dla mnie naprawdę nieoczekiwane, ale kupiłem Top Beaufille z bufiastymi rękawami. Naprawdę lubię bufiasty rękaw i trochę to trochę, nie wiem… to znaczy moja suknia ślubna miała bufiasty rękaw, więc wyraźnie coś się dzieje w latach 80-tych.
WWW UK: A dla naszej własnej korzyści, jaki powinien być nasz zakup numer jeden na nowy sezon?
LA: Myślę, że najważniejsza jest kontynuacja krawiectwa, doszliśmy do tego miejsca, w którym myślę, że rzucam marynarka on jest jak moja natychmiastowa droga. Bez względu na to, co dzieje się z resztą stroju, marynarka po prostu sprawia, że czuje się złożony… najwyraźniej ma przemówiło do nas wszystkich, biorąc pod uwagę, ile blezerów sprzedaliśmy na NAP: 6000 jesienią/zimą zeszłego roku, to jest zwariowany!