Witamy w najnowszej, bardzo ekscytującej części Who What Wear UK's Najlepsze szafy w Wielkiej Brytanii. To tutaj robimy dokładnie to, co mówi na puszce: zagłębiamy się w najbardziej fantastyczne, inspirujące i wręcz wpływowe garderoby w tym pięknym kraju. Skupiamy się na kobietach, które sprawiają, że fotografowie stylu ulicznego wciskają migawki tak często, jak postacie, których jeszcze nie znasz — te, które latają pod radarem z potajemnie niesamowitymi kolekcjami ubrań.
Możesz nie znać Haeni Kim z imienia lub twarzy, ale Zdecydowanie chciał nosić jej ubrania. Urodzona w Korei Południowej balerina, która została ekspertką w dziedzinie mody, jest geniuszem stojącym za ulubioną przez wszystkich marką internetową w przystępnej cenie, Kitri. W samym tylko naszym zespole wielu redaktorów zapisało się do wszystkich (wielu) listy oczekujących na wyprzedane przebojowe sukienki midi marki, a my z przyjemnością mówimy tym, którzy nie wiedzą, gdzie mogą kupić niedrogie i pochlebne ubrania, które nie oszczędzą na wzornictwie. Ale co nosi na co dzień kobieta, która ma do dyspozycji te wszystkie ubrania? Za każdym razem, gdy spotykaliśmy się z Kim, zawsze wyglądała nienagannie, więc słuszne było zagłębienie się w jej garderobę, aby dowiedzieć się więcej…
Czy masz jakieś wspomnienia związane z wczesną modą?
Właściwie to mam ich całkiem sporo, bo moja mama i jej siostra zawsze były bardzo zafascynowane modą (moja ciocia pracowała w atelier w Korei Południowej). Więc kiedy dorastałam, oboje ciągnęli mnie po zakupach i przymierzaniu rzeczy. W zasadzie byłam ich Barbie i nienawidziłam jej. Chciałem po prostu iść do mojej szkoły tańca i chodzić na balet.
Pierwszym spojrzeniem, które mi się spodobało, była naprawdę długa spódnica sztruksowa w kolorze wielbłąda (bardzo poważna) z czarnymi, wojskowymi butami. W tym czasie musiałam mieć około 8 lat i to była moja ulubiona rzecz. Pamiętam, że nosiłem to do szkoły i czułem się całkiem fajnie. Wszyscy inni myśleli, że wyglądam głupio i będą się ze mnie naśmiewać. Ale bardzo mi się podobało, więc nosiłam go cały czas!
Czy więc miałeś dość jasne wyczucie tego, co robiłeś i nie chciałeś nosić od najmłodszych lat?
Zawsze nienawidziłam noszenia czegokolwiek zbyt dziewczęcego. Nigdy nie nosiłam sukienek i nigdy nie nosiłam spódnic, ale ta ze sztruksowymi butami była trochę fajniejsza. Zawsze uwielbiałam duże buty na koturnie. To było w latach 90. i wszyscy je nosili. Ponieważ jestem dość niski i często bywałem zaczepiany w szkole, pamiętam, że pewnego dnia moja mama powiedziała: „To jest to – idziemy na zakupy obuwia”, a ona zabrali mnie do tego lokalnego sklepu z butami, gdzie wszystko było z gumy (jak trzypaskowe klapki Adidasa) i mieli te ogromne, grube gumy trampki. Po prostu ich nie zdjąłem – nawet kiedy przyjechałem do Anglii w wieku 12 lat.
To było zupełnie inne [w Wielkiej Brytanii] od Korei, a ja byłem tak całkowicie skoncentrowany na szkoleniu [baletu]. Trenowałem codziennie i po szkole, ponieważ nie wolno mi było trenować w czasie szkoły, więc chciałem to nadrobić. Trenowałem z ludźmi znacznie starszymi ode mnie, więc nigdy nie spędzałem czasu z ludźmi w moim wieku, chyba że byłem w szkole. Po prostu nie wiedziałem, dokąd poszli na zakupy – nie znałem muzyki pop ani niczego!
Przez chwilę byłam po prostu w tej modnej dziczy w moim trykocie. A potem, kiedy poszedłem do liceum, wtedy naprawdę zacząłem myśleć o karierze z dala od balet, chodzenie na studia i to, w co właściwie bym się ubrała, bo się zmieniasz i chcesz się dopasować i chcesz wyglądać fajny. To [moje wyczucie mody] pojawiło się dużo później.
Jak opisałbyś teraz swój osobisty styl?
Jestem o wiele bardziej eksperymentalny z nadrukami i kolorem niż kiedyś. Kiedy zaczynasz eksperymentować z modą, o wiele bezpieczniej jest nosić wszystkie neutralne kolory. Myślę, że kiedy po raz pierwszy zainteresowałam się modą, byłam bardzo monochromatyczna – moim idealnym wyglądem był ten paryski Moda spójrz, wiesz? Szpiczaste szpilki, naprawdę obcisłe dżinsy, fajna marynarka, koszula Equipment… to był mój wygląd od wieków. Ale kiedy wyrosłem z tego, kiedy zacząłem mieszkać w Hongkongu [w wieku 26 lat i po pięciu latach pracy w Londynie] tak naprawdę zacząłem naprawdę kochać kolor. Pogoda i ludzie… Generalnie jest bardziej kolorowo i dużo bardziej zorientowany na druk.
Kiedy wróciłam do Londynu (to było trzy i pół roku temu), coś w rodzaju drukowanych sukienek midi zaczęło się dziać i poczułam, że Dobra, ja też mogę to zrobić. Normalnie mam na sobie sukienki midi (kolorowe, blokowe, które uwielbiam); marynarka na spotkanie lub kombinezony, które naprawdę są moją sprawą. Kiedy noszę kombinezony na spotkania, czuję się złożona i kobieca, ale nie czuję się, jakbym miała na sobie „garniturę”. Uwielbiam jeden w mocnym kolorze.
Widzę, że lubisz też jakiś designerski dodatek lub dwa…
To naprawdę niegrzeczne, ale w większości pochodzą z naszych zdjęć. Wiesz, zawsze wybierasz rzeczy, które sam chcesz nosić (np. swoją wymarzoną garderobę) i czasami się zacierają. Ale lubię designerskie akcesoria; trwają dłużej i nie są tak zorientowane na trendy. Nie jestem w stanie pozwolić sobie na naprawdę drogie ubrania od projektantów. W tej chwili jest to zupełnie niepotrzebne w moim stylu życia i dlatego założyłem Kitri, więc ma sens, że od czasu do czasu mam te rzeczy, takie jak designerska torebka lub buty.
Czy masz jakieś modowe żale?
Przeżyłam wiele makijażowych katastrof, jak na moim pierwszym balu maturalnym. Właściwie to też był zły wybór mody. To było po egzaminach GCSE, a ty masz 16 lat i nie masz pojęcia, co robisz. Nie chciałem wydawać za dużo pieniędzy. Pamiętam, że przymierzałam wszystkie te upiorne sukienki na studniówkę, błyszczące, kwieciste lub naprawdę satynowe.
Znalazłam tę dwuczęściową, gorsetową, satynową sukienkę w rybi ogon i pomyślałam To jest czarne – to klasyczne i pochlebne. Kupiłam więc i musiałam kupić bieliznę gorsetową, żeby się do niej dostać w wieku 16 lat, co chyba nie jest dobrym znakiem. Ułożyłam własne włosy i miałam tę wielką grzywkę schodzącą z małym kokem. Robiłam dużo czarnego makijażu i miałam aparat na zęby (oczywiście, bo miałam 16 lat). Miałem ten intensywny czarny naszyjnik z koralików, który miał trzy poziomy i pasujące kolczyki z koralikami i żyrandol. W zasadzie wyglądałem jak azjatycka Morticia Addams! To był mój pierwszy formalny strój [moment]. Chyba podarłem wszystkie zdjęcia – spojrzałem na nie rok później i pomyślałem To był najgorszy strój w historii. Wtedy myślałem, że jestem naprawdę szykowny!
Jakie są Twoje nawyki zakupowe? Czy często robisz zakupy? Sam czy z ludźmi?
Mój mąż jest naprawdę wdzięczny, że jestem samotną klientką. W pewnym sensie wiem, czego chcę, a nawet jeśli szukam inspiracji, po prostu chodzę i kończę, więc jestem super szybki. Mam listę sklepów, do których chcę trafić, przechodzę przez szyny, nie ociągam się, nie mam nic do powiedzenia… W dzisiejszych czasach wszyscy są tak zajęci, więc [zakupy] online są gigantyczne ratownik. Jestem super szybki w działaniu i dość bezwzględny. Jeśli tego nie kocham, nie dotykam tego.
Co zawsze kupujesz lub nosisz na powtórkę?
Myślę, że po prostu świetne, eleganckie, ale zabawne kombinezony. To zawsze mój cel. Ale także kwieciste sukienki midi – naprawdę bardzo mi się podobają. Martwię się o dzień, w którym odejdą…
Czy jest coś, co naprawdę chcesz dostać na jesień/zimę 2019?
Naprawdę pokochałabym dobrze skrojony garnitur, ale w szalonym kolorze. Mój szwagier wychodzi za mąż i [on i jego drużbowie] wszyscy zamówili swoje szyte na miarę garnitury, a ja robię się dość zazdrosny. Chciałbym tylko móc nosić dobry, odpowiednio skrojony garnitur. W Kitri mamy więcej modnych garniturów częściowo szytych na miarę i bardzo chciałbym dojść do punktu, w którym moglibyśmy zrobić coś bardziej szytego na miarę lub na zamówienie.
Czy pamiętasz szczególnie duży zakup, który coś dla Ciebie znaczył?
O tak. Ale to naprawdę zawstydzające – sprawia, że brzmię, jakbym była taką dziwką projektantów! Była to emaliowana bransoletka Hermesa. Miałem na tym punkcie obsesję przez tak długi czas i dlatego, że miał na sobie literę H, a nazywam się Haeni. Po prostu to uwielbiałem i widziałem ludzi, którzy go nosili w ciągu dnia (wtedy Lindsay Lohan miała ich 10, ale to nie było z jej powodu!), ja po prostu bardzo podobał mi się pomysł posiadania czegoś i podarowania mojej córce wszystkich rzeczy z literą „H” i jej imienia zaczynającego się na „H” i posiadania tego upadki. Kiedy po raz pierwszy dostałem podwyżkę, na szczęście była to dokładna kwota za miesiąc, jaką kosztowała bransoletka, więc pomyślałem, że tak miało być. Zdmuchnąłem to wszystko na bransoletkę. Wciąż to mam. Od jakiegoś czasu go nie nosiłem. Mam nadzieję, że wkrótce wróci do mody…
Czy masz jakieś ikony stylu?
Zawsze rozmawiamy o Biance Jagger [w biurze Kitri]. Od tak dawna jestem jej wielkim fanem. Kiedy skończyłam studia, marka, dla której pracowałam, miała absolutną przyjemność jej ubierania. Kiedy ją spotkałem, po prostu miała ten blask i nie dała żadnego gówna (lub nie powinna brać żadnego). Była po prostu taka fajna i nadal jest piękna – ma strukturę kości jak nikt inny. Tak więc Bianca Jagger przez całą swoją karierę jest zawsze na naszej tablicy nastroju, ale wszyscy nasi przyjaciele są naprawdę dobrze ubrani! Bardziej inspirują mnie ludzie, z którymi pracujemy i dziewczyny w biurze. To już niekoniecznie celebrytka; to o wiele bardziej idiosynkratyczne niż to.
Wiem, że zawsze pracujesz nad sposobami uczynienia Kitri bardziej świadomą marką, ale skąd masz świadomość, jeśli chodzi o własną garderobę?
Od najmłodszych lat mam sezonowe selekcje, nie dlatego, że mam tyle ubrań, ale dlatego, że zawsze chcę je sprowadzić do najistotniejszych rzeczy, a potem oddaj na cele charytatywne lub spakuj, wiedząc, że znów będzie to dla mnie istotne (czy to modne, czy nie) i że będę go później pielęgnować i przynosić na zewnątrz. Chodzi o to, aby go edytować, a dla mnie jest to nieco inne, ponieważ prawie zawsze jestem w Kitri. Ważne jest dla mnie, aby wypróbować na sobie wszystkie nowe style, aby upewnić się, że działa i zobaczyć, czy zrobimy to ponownie, jak zrobimy to inaczej.