Nie jestem pewna co do ciebie, ale kiedy nadchodzi zima, rozleniwiam się przy rutynie makijażu. Minutowe temperatury uderzają w pojedyncze cyfry, moja motywacja, którą kiedyś musiałem najpierw usiąść przed lustrem i nałożyć całą twarz, jest całkowicie zmniejszona. Jeśli mnie pytasz, nie ma znaczenia, jak dobry jest trendy sezonu wolę spędzić dodatkowe 10 minut w łóżku, niż wstać wcześnie w ciemny zimowy poranek, aby spędzić więcej czasu na makijażu.
Wiem, że to sprawia, że jestem leniwy (i złym redaktorem naczelnym), ale taka jest prawda. W tym roku jednak czuję się trochę inaczej. Widzisz, wydarzenia ostatniej zimy sprawiły, że moja sezonowa niechęć do robienia makijażu minęła. Nie mając powodu do nakładania multum makijażu (bo mimo braku pasji zbieram wszystko od niedrogie zakupy do skarbów z limitowanej edycji) brakowało mi rzeczy. Tak bardzo, że tej zimy złapałam się na tym, że oszczędzam makijaż, dla którego nie miałabym nic przeciwko wstawaniu z łóżka.
I chociaż wiem, że nigdy nie będę osobą, która spędza pół godziny każdego dnia na doskonaleniu swojej twarzy, ja
Nadanie skórze naturalnego blasku w miesiącach zimowych to nie lada wyczyn. W zimnym klimacie, wietrznym wietrze i obfitości centralnego ogrzewania skóra ma niezbyt wspaniały sposób obracania się suchy i pozbawione blasku. W minionych latach spędzałem sporo czasu próbując manipulować moim makijażem, aby zrekompensować brak blasku, który naturalnie posiadała moja skóra. W tym roku jednak oficjalnie jestem na pokładzie pociągu z matowym wykończeniem. Cera gładka jak masło z naturalnie wyglądającym rumieńcem? Czego nie kochać w tym wyglądzie.
Jako osoba, która przeżyła swoje nastoletnie lata w latach dziewięćdziesiątych, można śmiało powiedzieć, że nie chciałam uwierzyć w odrodzenie się tego trendu w urodzie. Jednak ten wygląd Hailey Bieber wykonany przez Mary Phillips sprawił, że szukałam różowych błyszczących cieni do powiek, które mogłabym dodać do statystyk koszyka. Holograficzne wykończenie, pastelowe odcienie, połysk – to perfekcja.
Nie jest tajemnicą, że mój umiejętności makijażu brakuje. Jednak z całym wolnym czasem, który miałem w rękach w zeszłym roku, udało mi się udoskonalić sztukę skrzydlatego liniowca. Nadal zajmuje mi trochę czasu, aby uzyskać właściwy efekt, ale ten wygląd pokazuje, że ostre jak brzytwa skrzydło to wszystko, czego potrzebujesz, aby stworzyć ostateczny zimowy wygląd. Wskazówka: uważam, że pióro o małej końcówce jest najłatwiejszym narzędziem dla początkujących, takich jak ja.
Może nie jestem koneserką makijażu, ale róż to zdecydowanie moja mocna strona. W rzeczywistości stwierdzam, że w dni, kiedy nie przeszkadza mi spędzanie więcej niż pięć minut na twarzy, pasek róż na policzkach i nosie, w połączeniu z mascarą to wszystko, czego potrzeba, aby wyglądać bardziej żywy. Tej zimy znajdziesz mnie sięgającą po głęboką czerwień, aby stworzyć efekt pocałunku wiatru i różowych policzków.
Wszystko w tym wyglądzie sprawia, że swędziało mnie, by sięgnąć do mojej kosmetyczki. W końcu, co mówi lepszy makijaż zimowy niż głęboka jagodowa warga? Często stwierdzam, że noszenie makijażu oczu oraz warga sprawia, że wyglądam, jakbym za bardzo się wysiliła w ciągu dnia, więc robię notatki na temat sposobu, w jaki Valeria sparowała całkowicie nagie powieki i rzęsy z matowym, jagodowym wykończeniem.
W miesiącach letnich zazwyczaj znajdziesz mnie bez tuszu do rzęs. Przy dużej wilgotności, noszenie tuszu do rzęs latem zawsze pozostawia mi oczy pandy. Tej zimy jestem jednak gotowa, by wypróbować moje najbardziej wydłużające rzęsy formuły. Do diabła, może nawet kupię sztuczne rzęsy, z super-glamowym wyglądem Yary Shahidi jako punktem odniesienia.
Suchy, popękane usta to nie ten, który przychodzi na zimę, a codzienne noszenie pigmentujących szminek może zaostrzyć problem. Aby pomóc utrzymać usta w doskonałym kształcie, uwielbiam pomysł wyboru odżywczych, balsamicznych formuł i włączenia ich do dopracowanego makijażu. Właściwie nie mogę przestać wpatrywać się w piękno, jakim jest to połączenie metalicznej wyściółki, subtelnej róż i pulchne, różowe usta.
Zima to sezon smokey eye i chociaż wiem, że to niezawodny klasyk, w tym roku bardzo chciałbym spróbować czegoś innego. Jeśli tak jak ja nigdy nie uważałaś się za osobę w stylu lśniącego makijażu, teraz nadszedł czas, aby się zastanowić. To subtelne rozmycie czerwonego połysku na powiekach demonstruje szybki i łatwy sposób na podkreślenie makijażu. W połączeniu z błyszczącą, nagą wargą jest to całkowita doskonałość.