Jeśli ktoś wie, czy coś warto kupić, czy nie, to właśnie Tracey Lea Sayer. Lea Sayer, która działa w branży modowej od 30 lat, jest znawczynią stylu, która mówi, że jest taka, jaka jest. Chce, żeby jej ubrania ciężko pracowały na pieniądze i jest niezłą ręką, jeśli chodzi o polowanie na ponadczasowe garderoby. Oprócz dzielenia się swoją wiedzą jako dyrektor ds. mody w Wspaniały magazyn, ona planuje własną garderobę na @Poradnik. Jej podejście polega na kupowaniu mniej, kupowaniu lepszych i zmienianiu stylu tego, co już posiadasz. W tym miesiącu dzieli się kapsułową szafą, którą w końcu zgłębiła. Do ciebie, Tray!

Pięć lat temu wlokłem się kopiąc i krzycząc na Media społecznościowe. Instagram zaczął się dla mnie jako eksperyment społeczny. Byłem zdesperowany, aby pozostać zatrudnionym w biznesie, który kocham, a branża się zmieniała, więc zmusiłem siebie przed kamerą, mimo że przez ostatnie 30. byłam zakulisową stylistką lat. Teraz nie mrugnę okiem na zrobienie sobie zdjęcia i stało się to częścią mojej pracy. Codzienne robienie zdjęć #OOTD na moim telefonie naprawdę otworzyło mi oczy, ponieważ skłoniło mnie do dokładniejszego niż kiedykolwiek wcześniej studiowania tego, co noszę.

Można by pomyśleć, że tak długa praca w modzie dałaby mi dobre rozeznanie w pojawiających się trendach każdy jeden rok, prawda? Ale nie! Zanim udokumentowałam swój wygląd, byłam jak złota rybka w modzie. Za każdym razem, gdy nadchodziła wiosna, nagle myślałam: „Och, potrzebuję zupełnie nowej garderoby. Nie mam w co się ubrać!”. Tak jak wszyscy inni, frajerem szybkich trendów, ale tym bardziej publikowane w mediach społecznościowych, im coraz częściej widzę te same klasyczne elementy pojawiające się na moim kanale w tym samym czasie rok.

Wreszcie zdaję sobie sprawę, że budowanie mniejszej, mniej efektownej i bardziej zrównoważonej garderoby bardziej mi odpowiada. Zauważysz, że w poniższych strojach znajduje się wiele takich samych przedmiotów. To dlatego, że tak się ubieram w prawdziwym życiu. Moja szafa (lub karma) nie jest wypełniona nowymi ubraniami noszonymi raz, a następnie wyrzucanymi. Ciężko pracuję na swoje pieniądze, więc chcę, aby moja garderoba w zamian ciężko pracowała dla mnie – to takie proste. Proces myślowy stojący za tą galerią nie jest nauką o rakietach, ale mogę cię zapewnić, że jeśli zainwestujesz w niektóre z tych kluczowych elementów, nigdy więcej nie zajrzysz do swojej szafy i rozpaczy. Te elementy stanowią elementy składowe strojów, które możesz zmieniać przez wiele, wiele lat. Osobiście uważam, że jest to o wiele bardziej stylowe niż bycie szczytem szybkiej mody opartej na trendach.

Na Tracey: Trencz River Island; szalik i koszula La Redoute; dżinsy Levi's; Mokasyny Arket

Jeszcze pięć lat temu nie posiadałem okopu, a teraz nie wiem, co kiedykolwiek robiłem bez niego! Ten idealny element garderoby zapewnia mi ochronę zarówno w deszczu, jak i w blasku słońca, co czyni go niezbędnym zakupem w okresie międzysezonowym. Mogę go założyć na bluzę z kapturem i joggery, jakiś sprytny krawiec, a nawet świetnie wygląda w sesji redakcyjnej nad suknią balową. Okop ma świetny stosunek jakości do ceny, zawsze jest elegancki i istnieje od lat 50. XIX wieku, więc musi być w nim coś dobrego! To rzecz na zawsze, w którą warto zainwestować.

Na Tracey: Koszulka Arket; szalik Inès de la Fressange x Uniqlo; Kin w spodniach John Lewis & Partners; Buty sportowe La Redoute

Zawsze byłam winna pożyczania wielu pomysłów na styl od chłopców, a jednym z moich ulubionych jest za duża niebieska koszula. Ta klasyczna odzież męska świetnie wygląda z granatowymi spodniami i marynarką, z parą miejskich szortów, a nawet narzuconym na bikini… jeśli jeszcze kiedyś wybiorę się na wakacje!

Niektórzy ludzie wyglądają fantastycznie w sukienkach dających się na Instagramie, a niektórzy z nas – np. ja – wyglądają, jakbyśmy byli w przebranych strojach! Próbowałam bufiastych rękawów, marszczeń, ścierających się kwiatów, dużych kołnierzyków i marszczonych brzegów, ale nic dla mnie nie robią. Możesz być zaskoczony tym, że mam tylko cztery sukienki. Kupiłem to trzy lata temu od Arket. Jest wygodny, ślizga się po ciele i nie przylega w niewłaściwych miejscach. Mogę to ubrać lub ubrać. Po co więc miałabym potrzebować 10 innych sukienek, skoro znalazłam The One?

Odkąd mam dzieci po trzydziestce, nieczęsto raczyłem się projektantami, ale prześladowałem to bluza online przez lata, zanim w końcu zafundowałam sobie ją w styczniu po szczególnie trudnym kilka miesięcy. Zwykle jestem ostatnią osobą, która kupuje trend wirusowy, ponieważ bardzo dokładnie zastanawiam się przed zainwestowaniem i często stwierdzam, że jeśli poczekam, zwykle widzę, jak szybko hype znika.

WFH uświadomiło mi, że kiedy byłem na szczycie z odzieżą roboczą, tak naprawdę nie miałem żadnych ubrań na weekend. Więc po trzech latach umieszczania tej bluzy w moim koszyku Net-a-Porter, w końcu wylałem na nią 200 funtów. Połączyłem to tutaj z 20-funtową szatką F&F, ponieważ tak właśnie rzucam.

Na Tracey: Skoczek Arket; Krewni chinosów John Lewis & Partners; Szalik wydmowy; Trampki La Redoute

Noszę bretońskie paski, odkąd zakochałam się w Jean Paul Gaultier w latach 80-tych. Nie przepadam za nadrukami, więc ten zły chłopiec rozbija duże bloki kolorów w mojej szafie i dodaje dodatkowy wymiar. Nautical to trochę stały żart w modzie, ponieważ co roku powraca jako „nowy” trend. Arket właśnie wysłał mi mailing zatytułowany Modern Marinière. Przyklaskuję jej nowej nazwie, ale sentyment żeglarski jest za każdym razem taki sam!

Moim zdaniem szmizjerki to Biznes! Są sprytne do pracy, zawsze wyglądają świeżo i można je założyć na pasek lub nosić luźno, w zależności od preferencji. Możesz je również nosić na spodniach lub rozpinać jako dużą koszulę wierzchnią, aby uzyskać zupełnie inne spojrzenie. Kluczem do wszystkich elementów, które wybrałem do mojej kapsuły, jest to, że można je stylizować na wiele różnych sposobów. Nazwij mnie staromodnym, ale to dla mnie niezbędne.

Zakochałam się w dżinsach od lat 70-tych. W tamtych czasach mieszkałem w marce o nazwie Lois, ale kiedy osiągnąłem późną nastolatkę, Levi's stał się moim ulubionym celem dla wszystkich moich denimowych potrzeb. Zależy mi na komforcie ubierania się, a dżinsy to najwygodniejsza rzecz, jaką posiadam. Najtrudniej jest znaleźć dopasowanie, które naprawdę Ci odpowiada. Po tym, już nigdy nie spojrzysz wstecz, a cena za zużycie, z pewnością będą najtańszym elementem w Twojej garderobie. W tej chwili mam obsesję na punkcie podwójnego dżinsu, więc dodałem tę uroczą koszulę w kształcie nietoperza do moich ulubionych dżinsów Levi's Ribcage. Cóż, ja jestem produkt lat 80-tych!

Ten prosty, skromny przedmiot zawsze sprawia, że ​​czuję się świeżo w pudełku. Działa również jako masywny reflektor światła, więc może być bardzo pochlebny na twojej twarzy! Możesz je nosić na wiele różnych sposobów, ale ja lubię stylizować swoje z klasycznymi chinosami. Wypróbuj go jak koszulę wierzchnią z prostą białą kamizelką pod spodem, noś ją zapiętą na guziki, aby się ochłodzić Styl skandynawski, a nawet noś go rozpięty do pasa z parą spodni do eleganckiego czarnego krawata Popatrz.

To jest, ręce w dół, najczęściej noszony płaszcz w mojej garderobie. Zeszłego lata nakręciłem IGTV zatytułowany „5 sposobów noszenia nudnej beżowej marynarki” i od tego czasu nosiłem ten kluczowy element na co najmniej 95 różnych sposobów! Beż jest neutralny, więc pasuje do wszystkiego; to sprawia, że ​​jest to jeden z najłatwiejszych elementów do zmieszania z tym, co już masz w swojej garderobie. Bezproblemowy, bez zbędnych dodatków sos – w moim stylu.

W ciągu ostatnich kilku lat zdałam sobie sprawę, że noszenie ciemnych kolorów przy zmieniającej się karnacji i siwych włosach już mi nie odpowiada. Najtańszym i najłatwiejszym sposobem na oszukanie tego z istniejącą garderobą było po prostu dodanie kolorowego szalika. To i odrobina czerwonej szminki zawsze sprawia, że ​​czuję się jaśniejsza – i nie kosztuje bomby!