Jak dziennikarz kosmetycznyLubię myśleć, że potrafię odnieść się do dylematów urody większości ludzi. Jestem, jeśli wolisz, ekspertem od piękna ludu. boli mnie torbielowate plamy, większość moich dni to złe dni włosów, a ja nawet ogolić moje wąsy. Z tego powodu znienawidziłem zawstydzanie piękna. Nadal używasz chusteczek do twarzy do zmycia makijażu? Jeśli nie masz nic przeciwko, to ja też. Czyść pędzle do makijażu tylko raz w roku? Wszyscy jesteśmy tego winni. Jednak biorąc to wszystko pod uwagę, absolutnie nie mogę odnosić się ani rozumować z ludźmi, którzy nie mają jakiegoś rodzaju rutyna pielęgnacji ciała.

Nie zrozum mnie źle – ja nie sędzia za to. Po prostu nie mogę zrozumieć. Widzisz, żyję i oddycham pielęgnacją ciała. Pyszne zapachy, orzeźwiające konsystencje i energetyzujące doznania… Uwielbiam to wszystko. I pomimo tego, że wszystko powyższe jest moją prawdą, mam burzliwe relacje z zaroślami. Chociaż nie można odmówić euforii związanej z używaniem naprawdę świetnego, wygładzającego skórę peelingu, doświadczenie nauczyła mnie, że większość jest przeciętna, po prostu przetacza się po skórze i rozpada w nicość. Najgorszymi przestępcami są zakupy budżetowe, ale z jednym dość dużym wyjątkiem:

& Inne historie peelingi do ciała.

Jeśli chodzi o szorstkie peelingi, w większości przypadków dostajesz to, za co płacisz. Przekonałam się, że im droższy peeling, tym bardziej pracochłonna i delikatna formuła. Jasne, więcej niedrogie opcje mogą pachnieć wspaniale, ale rzadko mają tak ważną równowagę między odżywczą kremowością a ziarnistością skóry, którą mogą pochwalić się formuły z wyższej półki. Peelingi & Other Stories mają jednak wszystko.

Pachną Boska (jakby bogowie zapachów stworzyli je własnymi rękami), dostarczają poważnego nawilżenia zmiękczającego skórę, a co najważniejsze, naprawdę zapewniają efekt szorowania. Co więcej, nie są w żaden sposób brudne (formuła ma swoją własną i nie ślizga się), wyglądają szykownie na półce, a czy wspominałem, że kosztują mniej niż 15 funtów?

I chociaż wszystkie peelingi & Other Stories są świetne (poważnie, sprzedają się jak ciepłe bułeczki), jest jedna konkretna wanna, którą uważam za gwiazdę serialu. I nie mam na myśli tylko rówieśników z innych i innych Stories. Mówię o gwieździe całego pokazu szorowania. Zgadza się. Mówię to: & Other Stories Peeling do ciała Perle de Coco to jeden z najlepszych produktów do ciała, jakie kiedykolwiek powstały. Nie będę cię wprowadzać w błąd. Nie zawiera zaawansowanych technologicznie składników superbohatera. W rzeczywistości, jeśli chodzi o sformułowanie, nie posiada on żadnej wielkości. Ale konsystencja jest niezrównana i pozostawia skórę niemożliwie jedwabistą.

Ale najbardziej niewiarygodna jakość Perle de Coco i rzecz, która jest odpowiedzialna za to, że stale się sprzedaje, to zapach. Jak ciepły kokos zmieszany z wanilią i karmelem, pachnie tak dobrze, że nadaje się do jedzenia. Jest słodka, ale nie w taki sposób, który przyprawia cię o mdłości – bardziej na tropikalnej plaży w upalny letni wieczór. Jest tak dobrze, że gdybym ci powiedział wiosną tego roku, żebyś kupił jeden produkt do ciała, byłby to ten.

Bardzo rzadko (czytaj: nigdy) staram się zachęcać ludzi do wydawania pieniędzy na kosmetyk, którego nie potrzebują. Jeśli nie lubisz podkładu, nie jestem tu po to, abyś go kupił. Jednak nawet jeśli nie jesteś miłośnikiem produktów do ciała, wzywam cię, abyś otworzył pokrywkę Perle de Coco i nie chciał od razu wskakiwać pod prysznic i dusić swoje ciało. Aby spojrzeć na sprawy z perspektywy, & Inne historie Perle de Coco et al. są moimi ulubionymi peelingami do ciała, a opakowanie innych zdobywców drugiego miejsca kosztuje całkiem 75 funtów za wannę.

Jeśli wolisz głębsze zapachy, które wciąż mają świeżą świeżość, nie szukaj dalej niż ten odżywczy, oleisty peeling.

Skórka pomarańczy zmieszana z subtelnymi nutami kwiatowymi sprawia, że ​​jest to pewny hit latem.

Nieco bardziej luksusowa niż inne propozycje, ta wegańska formuła pachnie niemożliwie czysto. Jak świeża bawełna w letni dzień.

Jeśli chcesz, aby energetyzujący peeling tchnął trochę życia w poranny prysznic, ten cytrynowo-miętowy peeling powinien wystarczyć.