Odkąd pamiętam, uchodziłem za kilka lat młodszy niż mój rzeczywisty wiek. Mając 22 lata pomylono mnie z szesnastolatką, a na 27 urodziny poproszono mnie o dowód przy zakupie alkoholu. Dlaczego ci to mówię? Cóż, odkąd zostałam rodzicem, zastanawiałam się, czy nadal zachowałam młodość. Nie mogę zaprzeczyć, że mam teraz worki i cienie pod oczami, których wcześniej nie było. Kiedy to piszę, czuję się bardzo zmęczony. Rodzaj zmęczenia, które jest spowodowane jedynie długotrwałym brakiem snu. A to, co kiedyś było maleńkimi, prawie nieistniejącymi zmarszczkami na moim czole, teraz staje się głębokimi bruzdami.

Teraz mocno po trzydziestce (mam 35 lat) postanowiłem podważyć moich kolegów, żeby zobaczyć, ile mnie uważali za lat. Przez Slack zapytałem ich, jak bardzo staram się wyglądać, i poprosiłem, żeby byli naprawdę szczerzy. Wszyscy powiedzieli między 27 a 29 rokiem życia (obiecuję, że im nie zapłaciłem). Byłem oczywiście w siódmym niebie, kiedy powiedzieli, że wyglądam tak młodo. Utrzymuję, że to dzięki mieszance dobrych genów i dość surowej rutynie pielęgnacyjnej, mam zamiar trzymać skórę w ryzach. Chociaż nie mogę wiele zrobić z pierwszym, mogę opowiedzieć ci wszystko o drugim.

Zanim jednak zacznę, myślę, że ważne jest, aby wziąć pod uwagę kilka czynników związanych ze stylem życia, które wpływają na moją skórę. Nie piję regularnie alkoholu, nie palę, biegam też kilka razy w tygodniu, a do tego często, całkiem dosłownie, biegam za maluchem. Piję głównie czarną kawę, wodę i od czasu do czasu puszkę coli w weekendy (wiem, jestem dzika). Moja dieta jest całkiem dobra, ale lubię słodycze i jem mięso (ale rzadko czerwone).

Dobra, więc teraz to nie przeszkadza, mam dwie główne zasady: zawsze zdejmuj makijaż i zawsze noś filtr SPF, nawet zimą. O ile chciałabym wyglądać na opaloną i błyszczącą przez cały rok, to bardzo udaję, jeśli chcę nadać mojej skórze mniej blady odcień (obecnie lubię używać kropli z Isle of Paradise).

Gotowy, aby poznać całą moją rutynową pielęgnację skóry? Przewijaj wszystko, co musisz wiedzieć.

Na froncie demakijażu, chyba że jesteś naprawdę nietrzeźwy (hej, wszyscy tam byliśmy), potrzebujesz porządnego zmywacza do makijażu, a nie chusteczek, a potem musisz umyć twarz. Ponieważ obecnie staram się być bardziej zrównoważony, nawet jeśli chodzi o piękno, używam płatków do makijażu wielokrotnego użytku i do tej pory były genialne, ale moim ulubionym sposobem na usunięcie makijażu jest użycie balsamu. Na rynku są różne, ale jednym z moich ulubionych wszech czasów jest Elemis. Wystarczy odrobina wcierania w suchą twarz, a pozbędziesz się wszystkiego, co nosiłaś tego dnia.

Następnie musisz umyć twarz. Uwielbiam ten pieniący się żel do mycia z nagietka, ponieważ jest naprawdę delikatny i zawsze pozostawia moją skórę całkowicie czystą.

Ważnym krokiem numer trzy jest nawilżenie. Teraz przez lata używałam różnych olejków i czasami używam olejku (ale nie każdej nocy). Jednak to mój ulubiony krem ​​nawilżający.

Nie potrafię powiedzieć, jak bardzo kocham ten krem ​​nawilżający. Jest to krem ​​nawilżający, który kończy wszystkie kremy nawilżające. Rozświetla skórę dzięki zawartości witaminy C i jest tak gęsty, że sprawia, że ​​Twoja skóra jest tak gładka. Pomaga również zredukować oznaki starzenia. Używam go kilka razy w tygodniu, kiedy naprawdę potrzebuję pomocy.

Dzięki kwasowi glikolowemu zawartemu w Pixi Glow Tonic Twoja skóra jest delikatnie złuszczana podczas stosowania tego produktu. Pomaga pozbyć się martwych komórek naskórka i sprawia, że ​​wyglądasz promiennie. Używam go kilka razy w tygodniu wieczorami po zmyciu makijażu i umyciu twarzy oraz przed nałożeniem kremu nawilżającego.

Kolejny produkt „bez tego” nie może się obejść. Dzięki wspomnianym wcześniej cieniom pod oczami potrzebuję teraz kremu pod oczy. Ponieważ zawiera witaminę c, pomaga rozjaśnić obszar. Naprawdę wierzę, że widziałem wyniki w nocy po założeniu tego przed snem.

Jako głębsze złuszczanie na tydzień użyję mojego Clarisonic. Nie tylko pomaga w bardziej intensywnym oczyszczeniu twarzy, ale także oznacza, że ​​składniki aktywne w mojej pielęgnacji będą działały lepiej, ponieważ nie wszystkie znajdują się na powierzchni mojej skóry.

Uważam, że im lepiej zadbasz o swoją skórę, tym mniej będziesz chciała polegać na makijażu. To powiedziawszy, nie da się pozbyć cieni pod oczami, chyba że ucieknę się do korektora. Mały kubeczek Glossiera to cud — często używam go jako barwiącego kremu nawilżającego, ponieważ jest tak nawilżający. Idealny pod oczy i nie osadza się w żadnej z moich zmarszczek.

Nie zawsze używam podkładu, ponieważ myślę, że może się starzeć, ale kiedy chcę, aby mój makijaż pozostał na miejscu przez cały dzień, użyję go. Ten jest lekki i sprawia, że ​​moja skóra świeci.

Jeśli miałabym wybierać między korektorem a bronzerem, zawsze wybrałabym bronzer. To taki genialny produkt i od razu rozjaśnia każdą twarz. Używam tego oszczędnie i delikatnie przykurzam policzki, grzbiet nosa i trochę na czole.

Po bronzerze lubię dodać trochę koloru moim policzkom. W tym różu jest coś, co emanuje młodzieńczym blaskiem.

Najlepszy ołówek do brwi, ręce w dół. Świetnie nadaje się do nadawania kształtu brwiom, a następnie wypełniania luk ołówkiem.

Jeden z najostrzejszych eyelinerów, jakie kiedykolwiek próbowałam. Zawsze potrzebuję mrugnięcia po obu stronach oczu, aby sprawić wrażenie, że jestem bardziej rozbudzona, niż się czuję.